ROW Rybnik był faworytem meczu ze Startem Gniezno. Gospodarze, którzy przegrali trzy ostatnie spotkania, sprawili jednak dużą niespodziankę pokonując "Rekiny". Śląski zespół w biegach nominowanych ocalił jedynie punkt bonusowy.
Po 13 wyścigach Start prowadził 46:32, co oznaczało, że w walce o bonus posiadali czteropunktową przewagę. Trener Marek Cieślak po raz kolejny udowodnił jednak, że jest znakomitym taktykiem skorzystał z podwójnej rezerwy.
W 14 biegu długo był remis 3:3, ale Siergiej Łogaczow fenomenalną szarżą minął Frederika Jakobsena i Timo Lahtiego, dzięki czemu finiszował tuż za Kacprem Gomólskim i przed ostatnim startem bilans dwumeczu był remisowy.
Finałowy bieg i punkt bonusowy także padł łupem ROW. Tym razem Łogaczow był zdecydowanie najszybszy, a o wszystkim decydował pojedynek o trzecie miejsce. W nim Gomólski był lepszy od Mirosława Jabłońskiego.
Rybniczanie uratowali więc bonus, ale strata dwóch meczowych punktów jest poważną wpadką, która może mieć spore konsekwencje w układzie tabeli.
Start Gniezno - ROW Rybnik 49:41
Start Peter Kildemand - 5, Frederik Jakobsen - 8, Timo Lahti - 8, Mirosław Jabłoński - 9, Oskar Fajfer - 13, Mikołaj Czapla - 2, Marcel Studziński - 4.
ROW Kacper Gomólski - 12, Rune Holta - 4, Siergiej Łogaczow - 15, Wiktor Trofimow jr - 4, Michael Jepsen Jensen - 4, Mateusz Tudzież - 2, Przemysław Giera - 0.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?