Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerowy długi dystans: z Terezina do Auschwitz ZDJĘCIA

Teresa Semik
Rowerowy długi dystans: z Terezina do Auschwitz
Rowerowy długi dystans: z Terezina do Auschwitz TES
Czesi już przetestowali tę trasę. Nie zgubili się w Polsce, choć mamy tu bałagan z oznakowaniem. Polska wprawdzie jest zaznaczona na mapie rowerowych szlaków EuroVelo, Europejskiej Federacji Cyklistów, ale na polskim odcinku tej trasy, biegnącym także przez województwo śląskie, jest to wciąż wyprawa dla śmiałków. Tych jednak nie brakuje.

Terezin leży przy trasie rowerowej EuroVelo 7, która została wytyczona z Norwegii na Maltę. Najbardziej interesujący nas odcinek biegnie przez Czechy od granicy z Niemcami do Pragi, wzdłuż rzeki Łaby (czeska: Laba, niemiecka: Elbe). Trasa pełna przygód i pięknej przyrody. Droga wyasfaltowana, bezpieczna, można bez problemu przedostać się na drugą stronę rzeki, po to cumują przy brzegu specjalne barki.

Czesi znakomicie potrafili wykorzystać unijne środki na infrastrukturę rowerową.
Przy Łabskiej Trasie leży jedno z najstarszych czeskich miast, Litomierzyce, u zbiegu Łaby i Ohrzy, z przecudnej urody i rozległym rynkiem, gotyckim ratuszem, barokową katedrę św. Stefana. Wino produkowane w okolicy , Velké Žernoseky, konkuruje z winami morawskimi.

Stąd już blisko do Terezina, gigantycznej twierdzy austriackiej, budowanej od końca XVIII wieku. W więzienie polityczne przekształcono ją w połowie XIX wieku, ale najgorsze przyszło wraz z drugą wojną. W 1941 roku Niemcy założyli tu obóz koncentracyjny, głównie dla ludności żydowskiej z terenów niemieckich, czeskich, austriackich i holenderskich oraz dla więźniów politycznych. Getto i obóz przejściowy przerażają do dziś.

Część twierdzy zamieniono teraz na miejsce pamięci. Z dala widać krzyż, gwiazdę Dawida i setki mogił. A potem znamienny napis: „Arbeit macht frei”. W pomieszczeniach, gdzie kiedyś znajdowała się pralnia czy łaźnia, dziś zadomowiły się ptaki. Mury porosły trawą. Jest do obejrzenia wstrząsająca wystawa, także o dzieciach, których tutaj odseparowano od rodziców. Po wojnie w tej właśnie twierdzy mieścił się obóz przejściowy dla Niemców sudeckich wysiedlanych z Czech.

To właśnie cykliści z Czech wpadli na pomysł, by połączyć Terezin z Auschwitz. Lukas Svarovsky z Pragi, przewodnik wycieczek rowerowych, już pokonał tę trasę. Chce teraz zachęcać innych.

– Nic nie wiemy o tym projekcie – mówi Paweł Sawicki z Biura Prasowego Muzeum Auschwitz. I trudno się dziwić. Polska jest wciąż hamulcowym rowerowej sieci Europejskiej Federacji Cyklistów.

Pewnie dlatego Lukas Svarovsky przekonuje, że z roku na rok coraz więcej Polaków spotyka na szlaku wzdłuż Łaby. Coraz więcej informacji jest tam też po polsku. Zachęcają, by jadąc dalej w stronę Pragi odwiedzić królewskie miasteczko Mielnik (czes. Mělník), około 30 km w kierunku północnym od stolicy Czech. Ze wzgórza zamkowego rozciąga się bajkowy widok na zakola dwóch największych czeskich rzek Wełtawy i Łaby, które tu właśnie się łączą. Można zwiedzić renesansowy zamek, w którym żyło niegdyś 23 królowych i księżniczek. To właśnie tutaj urodziła się czeska księżna św. Ludmiła, która była babką przyszłego patrona Czech – św. Wacława. Dodatkową atrakcją jest degustacja lokalnych win.

CZYTAJCIE DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Widok na wzgórze zamkowe Mielnik jeszcze przez wiele kilometrów towarzyszy rowerzystom. Potem w pamięci zostanie barokowy zamek w miejscowości Veltrusy, z urokliwym ogrodem. W sam raz nadaje się na krótki odpoczynek (20 km na północ od Pragi).

W Pradze Łabska Trasa – EuroVelo 7, krzyżuje się ze szlakiem – EuroVelo 4, którą Europejska Federacja Cyklistów wytyczyła od Bretanii do Kijowa. Z Pragi zahacza o Brno, Ołomuniec, Ostrawę, Bogumił i wpada do Polski przez Chałupki. Pierwszym dużym miastem jest Jastrzębie Zdrój, potem Pszczyna, zalew goczałkowicki i Oświęcim. To pomysł Czechów, by szlaki rowerowe czynić także tematycznymi. Pełnomocnik marszałka śląskiego ds. ruchu rowerowego Aleksander Kopia bezradnie rozkłada ręce.

– Nic jeszcze nie udało się zrobić w sprawie śląskiego odcinka EuroVelo 4 – mówi. – Owszem, trasa została wyznaczona na mapie, ale na różnych odcinkach ma różny standard. Można się wybrać na przejażdżkę, lecz na własną odpowiedzialność.
EuroVelo 4 biegnie wzdłuż traktów komunikacyjnych, normalnych dróg, ale o niskim natężeniu ruchu.

Nie znajdziemy na niej standardowych oznakowań – unijnych gwiazd na niebieskim tle, bo trasa nie ma certyfikatu Europejskiej Federacji Cyklistów. Znajdziemy białą tabliczkę z rowerkiem i cyfrą – 4.

Aleksander Kopia, zwany też „oficerem rowerowym”, przekonuje, że EuroVelo 4 chce rozbudować tak, by można było odskoczyć od niej w Jastrzębiu i zwiedzić Śląsk aż po Tarnowskie Góry i Jurę Krakowsko-Częstochowską. Ta trasa miałaby nazwę – VeloSilesia. Ma też nadzieję, że pieniądze na ten projekt znajdą się w kasie województwa śląskiego już przyszłym roku.

Przez województwo śląskie przebiega też fragment międzynarodowej trasy rowerowej „Greenways”: Kraków – Morawy – Wiedeń. Wpada do Polski w Cieszynie, potem zygzakiem zahacza o Wisłę, biegnie w stronę Bielska, Czechowic-Dziedzic, Pszczyny, gdzie łączy się z trasą EuroVelo4 i dalej do Auschwitz, Krakowa.

Można się na niej zgubić równie dobrze, jak na EuroVelo 4, ale wytrawnych rowerzystów to nie zniechęca.

ZOBACZCIE FILM: Sportowy raport, 29 kwietnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!