Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści na start, bo wiosna przyszła

Aldona Minorczyk-Cichy, MIW
Michał Pawlik
Rowery wykorzystujemy głównie rekreacyjnie. Chcielibyśmy nimi jeździć do pracy, ale brakuje ścieżek. To się na szczęście zmienia

Do pracy na rowerze? Zdrowiej, taniej, bez korków i spalin. Chętnie, ale niekoniecznie w Śląskiem. Według danych Górnośląskiego Związku Metropolitalnego na koniec 2013 roku najwięcej ścieżek rowerowych było w Jaworznie - 291 km. W Gliwicach 95 km, w Zabrzu 66 km, w Katowicach 56 km, w Chorzowie 48 km (najwięcej w Parku Śląskim), a w Tychach 41 km. Większość o charakterze rekreacyjnym, dojechać nimi do pracy niekoniecznie się da. Górnośląski Związek Metropolitalny w piątek będzie obradować nad wprowadzeniem systemu rowerów miejskich. Sprawa ślimaczy się od lat. Czy tym razem się uda?

Chcemy na rowery nie tylko w weekendy

Według Reader's Digest do pracy i szkoły na dwóch kołach dojeżdża średnio około 6 proc. Polaków. Na tle krajów świata to jest zdecydowanie zbyt mało. I nie mówimy tu bynajmniej o Chinach, czy Indiach, a np. o Węgrach, Brytyjczykach i Francuzach. W kraju najwięcej osób do pracy na rowerze dojeżdża w Warszawie, niemal co czwarty (raport "Rowerzyści w mieście"). Poznań, Kraków i Wrocław zajmują kolejne miejsca. Katowiczanie są dopiero na piątym.

Chętniej za to na rower wsiadamy w weekend i korzystamy z niego rekreacyjnie. To dlatego, że nadal mamy niewiele ścieżek rowerowych w centrach miast. Jedziemy na katowicki Muchowiec, do Parku Śląskiego w Chorzowie, nad Sosinę w Jaworznie. Odwiedzamy też Chechło, jedziemy brzegiem Czarnej Przemszy oraz śladami Piastów Śląskich w Cieszynie.

Chlubnym wyjątkiem jest Bielsko-Biała, gdzie od pół roku działa pierwszy na Śląsku miejski system bezobsługowych wypożyczalni rowerów. Już teraz widać, że świetnie zdaje egzamin. Jak poinformował Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego Ratusza miasto planuje jego rozbudowę o kolejne stacje. Z danych firmy obsługującej system wynika, że w jednym tylko miesiącu w Bielsku-Białej zarejestrowało się do systemu 1067 osób, a rowery wypożyczano 3,2 tys. razy!

Moda na dwa koła narasta w regionie

Dla większości z nas rower to po prostu świetny sposób na spędzenie wolnego czasu i rekreację. Z badania Europ Assistance Polska wynika, że w sezonie 56 proc. polskich cyklistów jeździ na rowerze kilka razy w tygodniu, a 19 proc. nawet codziennie.
Zdecydowana większość, bo aż 87 proc., traktuje jazdę na rowerze jako formę spędzania wolnego czasu. Zaś 28 proc. wykorzystuje jednoślad, by dojechać do sklepu po zakupy, a 25 proc. dojeżdża nim do pracy lub szkoły. Najchętniej jeździmy w towarzystwie bliskiej osoby. - Mamy z żoną kilka ulubionych tras. Na co dzień jeździmy po Katowicach, ale w weekendy jedziemy w teren: Beskidy, ale też Opolszczyzna - mówi Jerzy Borkowski, informatyk z Katowic.

Bezpieczeństwo na dwóch kółkach?

Choć dla polskich rowerzystów bezpieczeństwo jazdy jest ważne, to nadal nie wszyscy używają odblasków i kasków. Tymczasem oświetlenie roweru czy zastosowanie elementu odblaskowego w swoim ubiorze zwiększa widoczność już z odległości 150 metrów.

Z danych Śląskiej Komendy Policji wynika, że jedynie w trzech pierwszych kwartałach 2014 roku na śląskich drogach rowerzyści spowodowali łącznie 520 zdarzeń drogowych. - Zginęło w nich 22 rowerzystów a 453 zostało rannych - informują policjanci ze śląskiej drogówki.

W Polsce pierwsza miejska wypożyczalnia rowerów rozpoczęła działalność wiosną roku 2009 w Krakowie. Obecnie pod Wawelem działa już 35 stacji rowerowych, a liczba samych jednośladów w tym roku ma przekroczyć 300. Największy system wypożyczalni powstał w Warszawie, gdzie w 188 stacjach czeka ponad 2800 rowerów a liczba wypożyczeń w 2014 roku zbliżyła się do 3 milionów.

Marzenia o rowerze miejskim nadal niespełnione

Nadal jeszcze aktualna koncepcja metropolitalnego systemu wypożyczalni rowerów publicznych według Górnośląskiego Związku Metropolitalnego ma objąć trzynaście miast.

Miałoby w nich stanąć 1525 tzw. stacji rowerowych, mieszczących ponad 10 tys. jednośladów. Z przedstawionego w tym dokumencie kosztorysu wynika, że aby przedsięwzięcie w ogóle ruszyło trzeba w nie wpompować 37 mln zł, zaś później co miesiąc wydawać na zarządzanie systemem ok. 1,62 mln zł. Analiza nie wskazuje, po czym korzystający z wypożyczalni mieliby jeździć. Co prawda kolejny opublikowany w ubiegłym roku przez GZM dokument ("Metropolitalne studium tras rowerowych") mówi o zawrotnej liczbie 620 kilometrach tras w aglomeracji. Przy uważnej lekturze dokumentu okazuje się, że znaczna część tych dróg istnieje wyłącznie na papierze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!