Róże, bratki, stokrotki i inne - te kwiaty możesz zjeść! Masz je w ogródku? Sprawdź

Kwiaty stanowią nie tylko element pachnącej i pięknej dekoracji domu czy ogrodu. Już w czasach starożytności stosowano ich mieszanki żeby poprawić kondycję zdrowia i zadbać o swój dobrostan mentalny. Kwiaty są ponadczasowe: stanowią doskonałe źródło przeciwutleniaczy, takich jak polifenole, karotenoidy oraz witaminy A, B, C i E.

Jedzenie kwiatów ma długą tradycję w kulturze kulinarnej Rzymian i Greków, ale też w Azji, na Bliskim Wschodzie i u rdzennych Amerykanów.

Jadalne kwiaty mogą stanowić subtelną dekorację talerza albo występować w roli dania głównego. Dzięki swoim intensywnym kolorom i zapachom, urozmaicają potrawę i przywodzą na myśl ciepłe, egzotyczne skojarzenia. Jedzenie kwiatów zyskuje coraz większą popularność w Polsce również dzięki telewizyjnym programom kulinarnym, w których uczestnicy chętnie po nie sięgają podczas przygotowywania swoich popisowych potrwa.

Kwiaty najlepsze i najzdrowsze są wtedy, kiedy zjadamy je świeże. Należy pamiętać, żeby zbierać i jeść tylko te z nich, które są nam znane, gdyż nie każdy kwiat nadaje się do spożycia przez człowieka. Najbezpieczniej zatem jest samemu wyhodować wybrany gatunek w ogródku czy doniczce, nawet na parapecie w domu. Zanim przystąpimy do zbiorów, warto dobrać odpowiednie miejsce. Konieczne jest zwrócenie uwagi, gdzie kwiaty rosną: te przy drogach, w miejskich parkach czy nieopodal fabryk mogą być zanieczyszczone lub potraktowane chemikaliami.

Kwiatki najlepiej zbierać do wiklinowego kosza, pozwoli to dłużej zachować ich świeżość. Można też zebrać je w bukiecik i trzymać w dłoni. Zdecydowanie odradza się używanie reklamówek czy plastikowych pudełek. Zaparzone, pogniecione kwiaty mogą stracić swoje właściwości i nie nadawać się do zjedzenia. Gdy przyniesiemy już rośliny do domu, należy umieścić je na wilgotnych ręcznikach papierowych i wstawić do lodówki w hermetycznie zamkniętym pojemniku.

Jeśli podejmiemy decyzję o dodaniu do potrawy jadalnych kwiatów, przed ich zjedzeniem należy usunąć słupki i pręciki. Zdatne do jedzenia są tylko płatki. W zależności od wyboru, każdy kwiat doda potrawie inny smak: bergamotka - miętowy, chryzantema - nieco gorzki, fiołek - słodki, a nagietek - pieprzny.

Musimy pamiętać, żeby zachować umiar w spożywaniu kwiatów. Ich nadmiar może prowadzić do nieprzyjemnych komplikacji pokarmowych.

1. Bezy z fiołkami

Składniki:

• 3–4 białka,
• szczypta soli,
• 1,5 szklanki cukru drobnego,
• łyżeczka soku z cytryny,
• 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej,
• garść kwiatów fiołka.

Ubijamy białka z dodatkiem soli, aż będą zupełnie sztywne. Powoli dosypujemy cukier, cały czas miksując, aż się rozpuści. Pod koniec delikatnie dodajemy szpatułką mąkę i sok z cytryny. Pianę nakładamy na blaszkę (najlepiej teflonową lub silikonową matę), a na wierzchu przyklejamy kwiaty fiołka. Suszymy przez około godzinę w 110°C.

2. Faszerowana nasturcja

Składniki:

• 10 – 15 świeżych kwiatów nasturcji,
• ulubiony rodzaj sera,
• 1 puszka łososia w kawałkach,
• 1 łyżka kaparów,
• 1 łyżka soku z cytryny,
• sól i pieprz do smaku,
• liście nasturcji do serwowania.

W misce dokładnie mieszamy ser, łososia i sok z cytryny. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Dodajemy kapary. Około pół łyżeczki kremu mieszaniny sera umieszczamy wewnątrz każdego kwiatu nasturcji. Przykładamy każdy płatek do sera i przyciskamy. Na koniec dekorujemy kaparami. Podajemy na liściach nasturcji.

3. Sałatka z jadalnymi kwiatami

Składniki:

• sałata,
• 3 łyżki mango (zmiksowane),
• 1 łyżeczka musztardy,
• po 2 łyżki octu i oleju słonecznikowego,
• sól i pieprz,
• po 2 łyżki kwiatów pierwiosnka, fiołka i stokrotki.

W misce dokładnie mieszamy miąższ z mango, musztardę, ocet, olej, sól i pieprz - z nich powstanie nasz sos. Rozkładamy na talerzu liście umytej i osuszonej sałaty. Posypujemy kwiatami i polewamy sosem.

Przygotowaliśmy propozycję kwiatów, które najchętniej zbierane są w Polsce i wykorzystywane w przygotowywaniu potraw. Przy każdym gatunku opisaliśmy jego smak i propozycję zastosowania w kuchni. Na zdrowie!