Ruch Chorzów bije kolejne rekordy, a w hicie Fortuna 1. Ligi zapełni stadion Piasta

W Chorzowie przed startem tegorocznych rozgrywek I ligi więcej mówiło się o słupach oświetleniowych niż celach drużyny na ten sezon. Konieczność wyprowadzki z Cichej, na której jesienią Niebiescy zdobyli 18 z 32 wywalczonych w poprzedniej rundzie punktów, mogła zostać uznana za alibi dla ewentualnych słabszych występów zespołu trenera Jarosław Skrobacza. W Chorzowie nikt jednak nie szuka łatwych usprawiedliwień w związku z koniecznością rozgrywania domowych spotkań w Gliwicach, a wręcz przeciwnie w klubie obowiązuje hasło prawdziwych twardzieli: „Im trudniej tym lepiej”.

Ruch z przytupem zaczął piłkarską wiosnę wygrywając wszystkie trzy spotkania. Na zapleczu PKO Ekstraklasy podobnym dorobkiem może poszczycić się tylko Wisła Kraków, która też zdobyła w tym roku 9 pkt. W przeciwieństwie do „Białej Gwiazdy” chorzowianie nie stracili jednak w nich ani jednej bramki. Jakub Bielecki jest niepokonany w ligowych meczach już od 315 minut, więc nic dziwnego, że bramkarz Niebieskich właśnie został nominowany za luty do nagrody Piłkarza Miesiąca Fortuna 1. Ligi.

To nie jedyny rekord jaki śrubuje Ruch. Chorzowianie mogą poszczycić się też serią siedmiu meczów bez porażki. Od siedmiu spotkań są również niepokonani w spotkaniach wyjazdowych. Passa kolejnych potyczek Niebieskich ze strzelonym golem wynosi już 14 gier.

Co ważne piłkarze Skrobacza zawsze walczą do końca. Ze Skrą Daniel Szczepan bramkę na remis strzelił w 96 minucie gry. Zwycięski gol Tomasza Foszmańczyka z Chrobrym padł z rzutu karnego w 98 minucie, a Łukasz Janoszka o triumfie nad Puszczą przesądził w 95 minucie. W niedzielę chorzowianie nie trzymali kibiców tak długo w napięciu, ale podtrzymali swoją tradycję przypieczętowując wygraną ze Stalą trafieniem Szymona Kobusińskiego w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry.

Niebiescy zajmują pozycję wicelidera ze sporą przewagą nad grupą pościgową i trzeci awans drużyny w ciągu trzech sezonów jest coraz bardziej realny. Kibice Ruchu już szykują się na marcowy hit Fortuna 1. Ligi z ŁKS Łódź.

Mecz z liderem tabeli, podobnie jak wiosenne potyczki z Tychami i Resovią, jest spotkaniem podwyższonego ryzyka, a to oznacza, że nie zostaną na nie wpuszczeni sympatycy gości. Fani Ruchu będą więc mieli na stadionie Piasta do dyspozycji wszystkie 9913 miejsc i można być pewnym, że na trybunach będzie komplet. 5 tysięcy biletów na mecz zaplanowany na 19 marca na godz. 14.45 sprzedało się w 13 godzin, a teraz pozostały w kasie już tylko pojedyncze wejściówki.