Ruch Chorzów - GKS Tychy 1:0. Niebiescy awansowali do PKO Ekstraklasy ZDJĘCIA

Przed ostatnią kolejką Fortuna 1. Ligi piłkarze Ruchu mieli wszystko w swoich rękach, Chcąc wywalczyć awans bez oglądania się na innych musieli wygrać w dowolnych rozmiarach z GKS Tychy.

Niebiescy mieli w tym spotkaniu sporą przewagę, ale na tablicy wyników długo widniał bezbramkowy remis. Do przerwy aktywny był Szymon Kobusiński. Napastnik, który w wyjściowym składzie chorzowian zastąpił Michała Feliksa, do przerwy miał trzy znakomite sytuacje.

Najpierw po kombinacyjnej akcji z Danielem Szczepanem nie trafił czysto w piłkę. Później będąc sam na sam z bramkarzem minął Adriana Odyjewskiego, lecz jego strzał z ostrego kąta został zablokowany. Wreszcie wypożyczony z Zagłębia Lubin zawodnik uciekł obrońcom i uderzył z 16 m, lecz chybił celu.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU RUCH CHORZÓW - GKS TYCHY

Tyszanie postraszyli Ruch zaraz na początku strzałem Krzysztofa Wołkowicza, z którym poradził sobie Jakub Bielecki. Później goście głównie się bronili, ale robili to mądrze nie dopuszczając Niebieskich do zbyt wielu okazji.

W przerwie piłkarze trenera Jarosława Skrobacza musieli usłyszeć, że inni pretendenci do awansu strzelają gole i ta wiedza wyraźnie ich usztywniła. Początek II połowy należał do GKS, który miał kilka dobrych okazji strzeleckich. Najlepszą zmarnował wprowadzony po zmianie stron na boisko Daniel Rumin, który uderzył wzdłuż bramki.

Ruch szybko jednak opanował sytuację i po słabszym kwadransie znów nacierał. Grający od początku II połowy Łukasz Moneta nie sięgnął piłki po płaskiej centrze wzdłuż bramki Szczepana, ale chwilę później najskuteczniejszy zawodnik Niebieskich sam wykończył dośrodkowanie Tomasza Wójtowicza i głową z bliska wpakował futbolówkę doi siatki. To było 14 trafienie Szczepana w tym sezonie ligowym, które wypełnione kompletem widzów trybuny Stadionu Miejskiego w Gliwicach wprawiło w prawdziwą euforię.

Tyszanie próbowali odrobić straty i kilka razy pod bramką Bieleckiego było naprawdę groźnie. Niebiescy niesieni dopingiem utrzymali jednak skromne prowadzenie do końcowego gwizdka sędziego. Piłkarze Ruchu zakończyli sezon Fortuna 1. Ligi na drugim miejscu i po raz pierwszy od 2017 roku znów zagrają w Ekstraklasie.

Ruch Chorzów - GKS Tychy 1:0 (0:0)

Bramka 1:0 Daniel Szczepan (63)

Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec)

Żółte kartki Wójtowicz, Szywacz, Moneta, Foszmańczyk, Feliks, Sikora (Ruch) - Skibicki, Połap (Tychy)

Widzów 9.913 (komplet)

Ruch Bielecki - Kasolik (76. Michalski), Baranowski, Szywacz, Sadlok - Wójtowicz, Sikora, Sedlak, Foszmańczyk (76. Swędrowski), Kobusiński (50. Moneta) - Szczepan (81. Feliks).

Tychy Odyjewski - Machowski, Buchta, Tecław, Wołkowicz - Dzięgielewski (77. Połap), Radecki, Żytek, Czyżycki, Mikita - Skibicki (46. Rumin).