Pierwszy kwadrans meczu rozgrywanego przy sześciostopniowym mrozie należał do gości, którym niska temperatura wyraźnie nie przeszkadzała. Wystarczyła jednak jedna groźna akcja chorzowian, by objęli oni prowadzenie. Pojedynek powołanych do reprezentacji Polski na towarzyski mecz z Macedonią bramkarza "Jagi" Jakuba Słowika i napastnika Ruchu Arkadiusza Piecha uważnie obserwował z trybun stadionu selekcjoner Waldemar Fornalik. Kadrowiczów w tej sytuacji pogodził jednak Rafał Grzyb, który po dośrodkowaniu z rogu Filipa Starzyńskiego uprzedził Piecha, lecz zrobił to tak pechowo, że skierował piłkę do własnej bramki.
Piech był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem gospodarzy starając się przez cały czas absorbować obronę białostocczan. Po ładnej akcji Starzyńskiego reprezentant Polski strzelił jednak obok słupka, a chwilę później nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. W drugiej połowie Piech po błędzie Słowika strzelił z dystansu tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką.
Po drugiej stronie boiska bliski szczęścia był natomiast Tomasz Frankowski. Goniący na liście snajperów wszech czasów naszej ligi Gerarda Cieślika "Franek" nie zdołał strzelić na Cichej swojej 166 bramki w ekstraklasie. W sytuacji sam na sam z Michalem Peskoviciem napastnik Jagiellonii chybił celu i nadal od legendy Niebieskich dzielą go w rankingu dwa gole. Zamiast Frankowskiego na listę strzelców wpisał się wprowadzony po przerwie Euzebiusz Smolarek pokazując bardziej doświadczonemu koledze jak należy się wygrać pojedynek jeden na jeden z bramkarzem.
W 75 min. za taktyczny faul na Starzyńskim drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Bandrowski. Gospodarze nie zdołali jednak wykorzystać liczebnej przewagi, choć Piech skierował piłkę do siatki. Sędzia nie uznał jednak tego trafienia odgwizdując pozycję spaloną, ale telewizyjne powtórki dowiodły, że ofsajdu nie było. Niewiele brakowało, a Ruch przegrałby ten mecz, bo w ostatniej akcji Smolarek miał znakomitą okazję do zdobycia bramki, lecz świetną interwencją popisał się Pesković.
- Chcieliśmy ten mecz wygrać, ale po czterech porażkach z rzędu trzeba się cieszyć również z jednego punktu - powiedział obrońca Ruchu Igor Lewczuk.
Niespodzianką był brak w składzie Ruchu Macieja Jankowskiego. Podstawowy do tej pory gracz gospodarzy pojawił się na murawie dopiero w 77 min. Zimowym transferem 22-letniego napastnika jest zainteresowana szukająca snajpera Wisła, choć chorzowianie stanowczo zaprzeczają, że jest on na sprzedaż. Krakowianie by pozyskać "Jankesa" musieliby wyłożyć na stół pół miliona euro czyli dwa miliony złotych, bo taka suma odstępnego została wpisana do jego kontraktu z Niebieskimi przedłużonego w październiku do końca sezonu 2013/2014.
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)
1:0 Rafał Grzyb (16-samobójcza)
1:1 Euzebiusz Smolarek (68)
Sędziował Jarosław Rynkiewicz (Zielona Góra)
Widzów: 3.500
Ruch: Pesković - Djokić, Stawarczyk, Sadlok, Lewczuk Ż (77. Jankowski) - Kikut (71. Smektała), Malinowski, Starzyński, Szyndrowski, Włodyka (83. Kwiatkowski) - Piech
Jagiellonia: Słowik - Modelski (57. Smolarek), Pazdan Ż, Ukah, Norambuena - Kupisz, Grzyb, Plizga (77. Pejović), Bandrowski Ż Ż CZ (75), Dżalamidze - Frankowski (85. Tymiński)
*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?