Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów - ŁKS 2:2 [ZDJĘCIA]

Jacek Sroka
Ruch - ŁKS
Ruch - ŁKS Mikołaj Suchan
Ruch Chorzów grał w sobotę niezwykle ważne spotkanie, od którego może zależeć zdobycie Mistrzostwa Polski. Po fatalnej pierwszej połowie Ruch jedynie zremisował 2:2 ZOBACZ JAK RELACJONOWALIŚMY MECZ

Ruch Chorzów grał w sobotę przed własną publicznością. Tyle, że widzów na stadionie było tylko 199. Na tyle bowiem zgodził się prezydent Chorzowa po ubiegłotygodniowych burdach podczas Wielkich Derbów Śląska.

Na trybunach zamiast dorosłych kibiców zasiadły... dzieci.

ZOBACZ RELACJĘ LIVE ZE SPOTKANIA RUCH - ŁKS

Piłkarzom Ruchu nie udało się pokonać broniącego się przed spadkiem ŁKS. Niebiescy mimo ogromnej przewagi tylko zremisowali u siebie z łodzianam i zmniejszyli w ten sposób swoje szanse na zdobycie tytułu mistrza Polski.

Po decyzji prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali o wpuszczeniu na mecz z ŁKS tylko 199 widzów władze Ruchu wystosowały do swoich kibiców apel, by nie wywołali kolejnych burd i zachowywali się jak na fanów 14-krotnych mistrzów Polski przystało. Na wszelki wypadek przed stadionem zgromadzono siły policyjne z armatką wodną, ale za płotem stała jedynie niewielka grupa sympatyków Niebieskich.

ZOBACZ TAKŻE:
Apel Ruchu Chorzów do kibiców z okazji meczu z ŁKS

Na trybunie krytej stadionu na Cichej zasiadły dzisiaj tylko dzieci z zaprzyjaźnionych z chorzowskim klubem domów dziecka i instytucji opiekuńczych oraz grupa dziennikarzy. Dzieciaki zostały potraktowane jak VIP-y: każdy z nich dostał niebieską koszulkę, klubowy magazyn, w przerwie meczu został zaproszony na poczęstunek, a po zakończeniu gry na spotkanie z piłkarzami Ruchu w kawiarence. Najmłodsi kibice odwdzięczyli się za to gorącym dopingiem podopiecznych trenera Waldemara Fornalika, który pomagali im prowadzić pracownicy klubu.

Początek meczu był wymarzony dla chorzowian, bowiem już w 21 sek. gry prowadzenie dla nich zdobył Arkadiusz Piech wykorzystując podanie Pawła Abbotta. Później do głosu doszli jednak łodzianie, którzy doskonale zdawali sobie sprawę, że porażka na Cichej oznacza dla nich praktycznie degradację z T-Mobile Ekstraklasy. Goście ruszyli do ataku i w pierwszym kwadransie wykonywali aż sześć rzutów rożnych. Po tym ostatnim udało im się wyrównać, bo po centrze Macieja Iwańskiego i zbyt krótkim wybiciu piłki przez Wojciecha Grzyba z bliska do siatki trafił Artur Gieraga. Po uderzeniu obrońcy ŁKS piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i zaskoczyła oślepionego słońcem bramkarza Michala Peskovicia.

Niebiescy nie potrafili narzucić łodzianom swojego stylu gry. Brakowało składnych akcji gospodarzy. ŁKS nastawił się na kontry i po takiej właśnie akcji drugiego gola dla gości zdobył w 32 min. Rafał Kujawa. Chorzowianie dopiero w końcówce I połowy doszli do głosu. W 43 min. po raz drugi do siatki trafił Piech. Sędzia Tomasz Musiał z Krakowa nie uznał gola, choć telewizyjne powtórki pokazały, że napastnik Ruchu znajdował się w jednej linii z obrońcą łodzian. Tuż przez przerwą sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali nie wykorzystał Paweł Abbott.

Po zmianie stron trener Fornalik postawił wszystko na jedną kartę wpuszczając na boisko Łukasza Janoszkę i Macieja Jankowskiego. Chorzowianie atakowali, ale dogodnych okazji nie wykorzystali Piech i Igor Lewczuk. Dopiero w 66 min. do remisu doprowadził Piotr Stawarczyk. Z rzutu wolnego precyzyjnie dośrodkował Gabor Straka, a stoper Ruchu tylko lekko musnął piłkę.

Niebiescy nadal nacierali, bo jeden punkt nikogo na Cichej nie zadowalał. Widać było jednak, że zawodnicy Ruchu są już zmęczeni trudami kończącego się sezonu. ŁKS momentami bronił się całą drużyną. Blisko zdobycia drugiego gola był Stawarczyk, ale jego uderzenie obronił Pavle Velimirović. Mimo zaciekłych ataków Ruchu wynik nie uległ już zmianie.

Ruch Chorzów - ŁKS Łódź 2:2 (1:2)
1:0 Arkadiusz Piech (1), 1:1 Artur Gieraga (15), 1:2 Rafał Kujawa (32), 2:2 Piotr Stawarczyk (66)
Sędziował Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów 199

Ruch Pesković - Lewczuk, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski - Grzyb (46. Janoszka), Lisowski, Straka (88. Starzyński), Zieńczuk - Abbott (51. Jankowski), Piech
ŁKS Velimirović - Gieraga, Łabędzki, Gercaliu, S. Gancarczyk - Łobodziński (69. M. Gancarczyk 73. Laizans), Iwański, Bonin, Łukasiewicz -Kujawa (78. Kita), Saganowski

SKOMENTUJ MECZ RUCHU. CZY RUCH ZDOBĘDZIE TYTUŁ MISTRZA POLSKI?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!