- Doskonale zdajemy sobie sprawę, że po klęsce we Wrocławiu właściwie już nie mamy marginesu błędu - powiedział Wojciech Grzyb, drugi trener Ruchu. - Od momentu gdy wiadomo było, że ze Śląskiem nic nie ugramy zastanawiałem się co powiedzieć tym chłopakom, żeby ich zmobilizować na kolejne spotkanie. Ja zacząłem z nimi rozmawiać jeszcze na boisku, w szatni swoje powiedział trener Krzysztof Warzycha, a później z drużyną spotkał się jeszcze prezes Janusz Paterman. Przekaz był spójny i jasny. Musimy być razem, bo bardzo szybko można zmazać tę plamę. Wszystko jest ciągle w naszych rękach, a właściwie nogach i to jest jedyny pozytyw tej sytuacji. Jeżeli będziemy wygrywać w kolejnych meczach, to utrzymamy się w lidze bez konieczności oglądania się na innych - dodał Grzyb.
Chorzowianie wystąpią dziś najprawdopodobniej w takim samym składzie w jakim zaczęli mecz ze Śląskiem. Poobijany we Wrocławiu Maciej Urbańczyk czuje się już lepiej i powinien być do dyspozycji trenera Warzychy. Nikt nie pauzuje za kartki ani nie jest kontuzjowany. Również w składzie Piasta nie należy spodziewać się większych roszad w porównaniu do przegranej potyczki z Zagłębiem Lubin. Na liście kontuzjowanych nadal widnieje nazwisko Bartosza Szeligi, a Martin Bukata, Edvinas Girdvainis oraz Mateusz Mak leczą urazy i w tym sezonie już nie zagrają.
Piłkarze Piasta po porażce w Lubinie nie mieli najlepszych humorów. - Cieszę się, że następne spotkanie rozegramy już we wtorek. Do meczu z Niebieskimi podejdziemy pełni sportowej złości - stwierdził Hiszpan Gerard Badia będący najlepszym strzelcem gliwiczan.
Na spotkanie w Chorzowie z niecierpliwością czekał też Aleksandar Sedlar, który w pierwszym derbowym pojedynku w Gliwicach strzelił zwycięską bramkę.
- Po meczu z Zagłębiem mieliśmy trzy dni na zregenerowanie się, a już we wtorek zagramy z Ruchem i staniemy przed szansą rehabilitacji. To będzie mecz z gorącą atmosferą. Derby, a w dodatku spotkanie, w którym musimy zwyciężyć. Z Niebieskimi wygraliśmy w Gliwicach, zremisowaliśmy w Chorzowie… Myślę, że potrafimy z nimi grać i to pokażemy - powiedział serbski obrońca.
Gliwiczan w Chorzowie wspierać ma 400 kibiców, którzy na miejsce dotrą swoimi samochodami. Policja trochę obawiała się, czy we wtorkowy wieczór nie dojdzie do utarczek fanów, bo równolegle z meczem na Cichej rozgrywane będą pierwszoligowe derby pomiędzy Górnikiem Zabrze i GKS Katowice, ale ostatecznie nie zmieniono terminu żadnego z tych spotkań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?