Ruch Chorzów - Polonia Bytom 2:1. Fajerwerki na Cichej ZDJĘCIA

Spotkanie byłych mistrzów Polski dostarczyło kibicom ogromnych emocji. Ruch przez ponad godzinę grał w dziesiątkę po wyrzuceniu z boiska Michała Biskupa, ale zdołał utrzymać korzystny dla siebie wynik, choć Polonia miała okazje do wyrównania.

Niebiescy w tym tygodniu obchodzili 101. rocznicę powstania. O klubowych urodzinach pamiętali kibice Niebieskich. W momencie, gdy piłkarze trenera Łukasza Berety wybiegali na murawę odpalili poza stadionem fajerwerki.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA FAJERWERKÓW NA CICHEJ

Fajerwerków nie brakowało też na boisku, bo mecz na szczycie III ligi stał na dużo wyższym poziomie niż wskazuje na to klasa rozgrywkowa. Zwłaszcza w I połowie naprawdę sporo działo się na murawie i wielka szkoda, że takiego widowiska nie mogli na żywo zobaczyć kibice, bo trybuny stadionu na Cichej na pewno wypełniłyby się kompletem widzów.

Po każdej bramce dla Ruchu w oknie dawnego hoteliku Huty Batory stojącego tuż za płotem okalającym trybuny odpalano race. W wychodzącym na stadion okienku najpierw zapłonęła raca po golu Marcina Kowalskiego, a później kibice odpalili kolejną, gdy do siatki bytomian trafił Kacper Będzieszak.

Po trafieniu na Cichej byłego zawodnika chorzowian Patryka Stefańskiego rac nie było, bo doświadczony pomocnik zdobył bramkę dla Polonii. Za to pirotechnikę w oknie zobaczyliśmy już po końcowym gwizdku, bo fani świętowali w ten spośób ósmą wiosenną wygraną Niebieskch.

- Chciałbym podziękować zawodnikom za zdrowie, jakie zostawili na boisku. To był bardzo ważny mecz. Początek był pod naszą kontrolą, strzeliliśmy bramkę, ale czerwona kartka zmieniła nasze plany. To była kolejna próba naszego charakteru i nie ma co dyskutować - charakter jest w drużynie i go bardzo mocno widać - powiedział Łukasz Bereta, trener Niebieskich.

ZOBACZCIE NA WIDEO BRAMKI Z MECZU RUCH CHORZÓW - POLONIA BYTOM