Ruch Chorzów - Wisła Kraków 2:0. Ambasadorzy Niebieskich obejrzeli zwycięstwo swoich następców ZDJĘCIA

Ruch przebudził się w najlepszym możliwym momencie. Po czterech meczach bez wygranej Niebiescy pokonali rozpędzoną Wisłę, która w rundzie wiosennej wygrała już osiem spotykań. Chorzowianie po tej wygranej wyprzedzili krakowian i przynajmniej do niedzielnego wieczoru będą wiceliderem tabeli Fortuna 1. Ligi.

Przed meczem statuetki ambasadorów Ruchu odebrali na płycie boiska Józef Bon, Piotr Czaja, Roman Grzybowski, Tadeusz Jakubczyk i Albin Mikulski. Tytułem tym uhonorowano także nieobecnych na meczu Zygmunta Maszczyka, Mariana Ostafińskiego i Józefa Kopicerę. Wyróżnienie to wręczane jest co roku legendom chorzowian z okazji przypadających 20 kwietnia urodzin klubu.

Ambasadorzy Ruchu obejrzeli zwycięstwo swoich następców, którzy znaleźli sposób na zatrzymanie najlepszej w tym roku drużyny na zapleczu PKO Ekstraklasy. Krakowianie potwierdzili, że są groźni i kilka razy napędzili chorzowianom sporego stracha, ale ostatecznie to Niebiescy cieszyli się ze zwycięstwa.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU RUCH CHORZÓW - WISŁA KRAKÓW

Ozdobą meczu przyjaźni był gol dla Ruchu, który padł po pięknej akcji Tomasza Wójtowicza i kapitalnym uderzeniu Michała Feliksa. To było pierwsze trafienie pozyskanego zimą z Radomiaka napastnika w barwach Niebieskich. Feliks wrócił w tym spotkaniu do gry po przerwie spowodowanej urazem twarzoczaszki i zagrał w specjalnej masce. Wcześniej zaraz na początku spotkania bliski szczęścia był Daniel Szczepan, lecz w ostatniej chwili piłkę wybił mu jeden z obrońców krakowian.

Wisła nie pozostawała gospodarzom dłużna. Najpierw David Junca trafił w słupek, później goście domagali się rzutu karnego po starciu Remigiusza Szywacza z Angelo Rodafo na linii pola bramkowego, ale sędzia Bartosz Frankowski nakazał grać dalej. Kilka razy dobrymi interwencjami popisał się bramkarz chorzowian Jakub Bielecki.

Ruch po przerwie głównie się bronił. Niebiescy wyprowadzili też jednak kilka kontr. Jedną z nich znakomicie wykończył Łukasz Moneta. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko pomocnik miał spory zapas sił i łatwo urwał się rywalom po lewej stronie boiska, a następnie spokojnie pokonał Mikołaja Biegańskiego.

Wisła przegrała po raz drugi w tym roku. Po raz pierwszy w tej rundzie krakowianie nie zdołali strzelić gola. To był najsłabszy mecz Białej Gwiazdy wiosną.

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 2:0 (1:0)
Bramki 1:0 Michał Feliks (31), 2:0 Łukasz Moneta (70)

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń)

Żółte kartki Wójtowicz, Sikora (Ruch) - Villar, Łasicki, Benito (Wisła)

Widzów 9.913 (komplet)

Ruch Bielecki - Baranowski (80. Szur), R. Szywacz, Sadlok (68. Moneta) - Wójtowicz, Sikora, Sedlak, Foszmańczyk (86. Piątek), Feliks - Szczepan, Kobusiński (86. Janoszka).

Wisła Biegański - Jaroch, Łasicki, Moltenis, Junca (54. Szot) - Villar, Duda, Igbekeme, Fernandez, Mula (30. W. Szywacz) - Rodado (78. Benito).