Z drugiej jednak strony ten sam zespół omal nie zakwalifikował się do Ligi Europejskiej docierając do finału Remes Pucharu Polski, w którym musiał na Stadionie Śląskim uznać wyższość Lecha Poznań.
Na chorzowskim gigancie Ruch rozgrywał w tym sezonie większość spotkań w roli gospodarza i niestety nie była to dla "niebieskich" ich twierdza. Wiosną wygrali tutaj w lidze tylko raz. Wprawdzie to właśnie na Śląskim pokonali 1:0 w ekstraklasie Wisłę, a w Pucharze Polski w takim samym stosunku Legię, ale swój najlepszy mecz w tym sezonie rozegrali na Cichej pewnie zwyciężając opromienionego pucharowymi sukcesami Lecha 2:0. Z dokonań chorzowian warto także wymienić wyjazdową wygraną z Polonią Bytom 3:0, która była najwyższym zwycięstwem drużyny.
W tym sezonie Ruch prowadziło aż trzech trenerów i brak ciągłości szkoleniowej był widoczny w grze zespołu. Po niespodziewanym odejściu Duszana Radolsky'ego w roli "strażaka" nie sprawdził się Bogusław Pietrzak i dopiero Waldemar Fornalik utrzymał klub w ekstraklasie.
Chorzowianie mieli w tym sezonie ogromne problemy ze zdobywaniem goli. Na wysokości zadania nie stanął żaden z napastników. Pewnym usprawiedliwieniem był dla nich brak dobrych podań, bo Ruch nie miał rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Siłą drużyny była gra skrzydłami, więc nic dziwnego, że Wojciech Grzyb i Tomasz Brzyski nie tylko byli jej najskuteczniejszymi strzelcami, ale także najlepszymi graczami. W roli defensywnego pomocnika wyróżniał się waleczny Grzegorz Baran, w obronie postępy zrobił Maciej Sadlok, a w bramce pewniakiem był Krzysztof Pilarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?