Ruch na drogach aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej wraca do stanu sprzed pandemii. Oto, gdzie stoimy w korkach

Żeby poznać miejsca, w których możemy utknąć w korkach, należy kliknąć w zdjęcie powyżej. Pod każdym z nich znajdą Państwo opis konkretnych utrudnień. Zapraszamy do obejrzenia galerii.

Po kilku tygodniach, gdy mogliśmy obserwować opustoszałe ulice w miastach i drogach krajowych, ruch drogowy zaczyna wracać do normy. Według cotygodniowych raportów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad bez wątpienia z początkiem maja i w związku ze zmniejszeniem ograniczeń związanych z koronawirusem Polacy znowu wsiedli do aut i ruszyli przed siebie.
W mniejszym stopniu niż w ubiegłym roku, ale w porównaniu z danymi z poprzedniego tygodnia, ruch pojazdów na drogach był większy. Nadal jest jednak niższy niż na początku marca br.

Przedstawiciele GDDKiA przeanalizowali dla dane z wybranych stanowisk pomiaru automatycznego z okresu 4-11 maja 2020 r. Zestawili je z danymi z początku marca br. (tj. 2 - 8 marca) i dodatkowo porównali z okresem z roku 2019 (średni tydzień maja, bez tygodnia z „majówką”).
W przypadku pojazdów ogółem widoczna jest tendencja wzrostowa ruchu, przy czym nadal jest on o ok. 20-25 proc. mniejszy od wielkości rejestrowanych w roku ubiegłym. Ruch pojazdów ciężkich jest z kolei ok. 10-15 proc. mniejszy.

W województwie śląskim możemy już właściwie mówić o powrocie do dawnych trendów drogowych, bo dość często kierowcy muszą się liczyć z korkami. Niestety, nie są to tylko efekty kolizji i zdarzeń drogowych. To efekt zwiększonego ruchu i miedzy innymi drogowych remontów. Obecnie trwa na naszym terenie kilka bardzo dużych remontów drogowych na głównych drogach wylotowych z miast, na przykład w Katowicach czy Sosnowcu. Remontowane są także drogi w kilku innych miastach, np. DK 1 w okolicy Pszczyny.

Żeby poznać miejsca, w których możemy utknąć w korkach, należy kliknąć w zdjęcie na początku tekstu. Pod każdym z nich znajdą Państwo opis konkretnych utrudnień. Zapraszamy do obejrzenia galerii.