Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch odpocznie tylko trzy dni - tak gra ekstraklasa

Tomasz Kuczyński
Piłkarze Ruchu Chorzów stali się ofiarami efektu... kuli śniegowej. Departament Logistyki Ekstraklasy SA przełożył mecz Lechii Gdańsk z Cracovią na niedzielę i wszystko się poprzesuwało. Najgorzej wyszli na tym Niebiescy, bo grali w poniedziałek z Koroną i już w piątek mają mecz ze Śląskiem Wrocław, choć pierwotnie mieli zagrać z wicemistrzem Polski dzień później.

Organizatorzy rozgrywek, wiedząc że Lechia musi zdobyć wszystkie pozwolenia dotyczące organizacji meczów na nowej PGE Arenie, dali gdańszczanom dodatkowy dzień na wyścig z czasem. Stadion jest już dopuszczony, ale trwają jeszcze na nim ostatnie prace, dotyczące m.in. zabezpieczenia przeciwpożarowego. W układaniu terminów 3. kolejki ekstraklasy trzeba było też uwzględnić brak zgody policji na grę w jednym dniu dwóch drużyn z Warszawy - Legii i Polonii. Ta pierwsza zagra więc w piątek z Górnikiem Zabrze, a druga w sobotę z ŁKS-em Łódź.
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI SPORTOWE W DZIENNIKZACHODNI.PL
Na dodatek przy ustalaniu dni spotkań chroni się zespoły biorące udział w europejskich pucharach. Wisła Kraków mająca mecz w kwalifikacjach Ligi Mistrzów w środę 17 sierpnia, zagra w ekstraklasie w sobotę z Zagłębiem Lubin. Jednak tak naprawdę decydujący głos przy ustalaniu grafiku spotkań ma Canal+, który daje pieniądze za prawa do transmisji i wskazuje mecze tzw. pierwszego wyboru. Za udział w nich każdy zespół dostaje około 100 tys. zł.

Chorzowski zespół spotkała niecodzienna sytuacja wynikająca z rozciągnięcia ligowych kolejek na cztery dni. Na inaugurację Ruch zagrał w sobotę z GKS-em Bełchatów, potem miał dziesięć dni przerwy i rywalizował z Koroną. Spotkanie toczone w trudnych warunkach, przy padającym deszczu skończyło się remisem 2:2. W Ruchu mocno poobijani są Gabor Straka, Łukasz Janoszka i Arkadiusz Piech. Czasu na regenerację jest mało, bo po czterech dniach drużyna trenera Waldemara Fornalika zagra ze Śląskiem, który w niedzielę lekko, łatwo i przyjemnie rozprawił się z ŁKS-em 4:0.

- Musiałem wydłużyć tydzień poprzedzający mecz z Koroną i pozamieniać piłkarzom dni - tłumaczy Fornalik. - Piątek odpowiadał czwartkowi, sobota piątkowi, a niedziela sobocie. W tym tygodniu też nie ma mowy o normalnym cyklu treningowym. Jednak taka sytuacja w tym sezonie pewnie będzie dotyczyła nie tylko Ruchu.

Fornalik ma rację, bo podobna atrakcja czeka niedługo Lecha Poznań. "Kolejorz" grał w piątek (5 sierpnia), kończy 3. kolejkę poniedziałkowym meczem w Bełchatowie (15 sierpnia), aby już w piątek (19 sierpnia) spotkać się we Wronkach z... Ruchem.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!