Ruda Śląska: Kolejna próba prywatyzacji rudzkiego PEC

Rudzki PEC to jedna z większych niesprywatyzowanych dotąd firm ciepłowniczych w woj. śląskim. W 2009 r. miasto próbowało sprzedać swoje udziały w drodze publicznego zaproszenia do negocjacji. Wstępne zainteresowanie wyraziły cztery firmy, jednak po tym, jak w ub. roku procedura negocjacyjna zakończyła się bez powodzenia, zdecydowało się skorzystać z publicznej aukcji.

Dwie próby sprzedania 88 proc. akcji Przedsiębiorstwa na aukcji w 2010 r. - po cenach 69,8 mln zł oraz 60,4 mln zł - nie zakończyły się sukcesem, PEC pozostał spółką komunalną. Teraz - według magistratu - cena wywoławcza nie może być niższa niż 38,6 mln zł, jednak, jak mówiła podczas sesji rady miejskiej prezydent miasta Grażyna Dziedzic, miasto liczy na wyższą kwotę końcową.

Firma dostarcza ciepło do ponad 1,1 tys. obiektów - zamówiona w ub. roku przez odbiorców moc ciepła to 174,4 megawatów. Łączna długość sieci ciepłowniczych i zewnętrznych instalacji odbiorczych wynosi w sumie 122 km, z czego ponad 71 kilometrów to sieci ciepłownicze. Spółka kupuje ciepło z elektrociepłowni węglowych, a także sama je wytwarza w 40 lokalnych kotłowniach gazowych i olejowych.

Jak poinformował w piątek rudzki samorząd, miasto jest obecnie właścicielem ponad 31 tys. udziałów PEC, co stanowi nieco ponad 80 proc. kapitału zakładowego. Pozostałe udziały w liczbie ponad 7 tysięcy, każdy o wartości nominalnej 500 zł, należą do Południowego Koncernu Energetycznego S.A.

Liczba zbywanych przez miasto udziałów jest pomniejszona o 3,6 tys. To pula darmowych akcji pracowniczych. W toku rozmów ze związkami przed przesłaniem do rady miasta wniosku o zgodę na prywatyzację PEC prezydent miasta zapewniła, że gdyby pracownicy mieli problemy ze zbyciem przysługujących im udziałów, samorząd lub któraś z jego spółek wykupi je.

Dziedzic zadeklarowała też, że jeżeli nowy właściciel przeprowadziłby zwolnienia, miasto zapewni zwalnianym pracę w innych spółkach miejskich. Zgodnie z jej oceną, nie powinno jednak dojść do takiej sytuacji, ponieważ w PEC nie ma przerostu zatrudnienia - jeszcze w 2009 r. pracowało tam 155 osób, obecnie jest ich 136.

Władze miasta sprzedaż udziałów w rudzkim PEC motywują chęcią zapewnienia mu warunków do dalszego rozwoju. Spółka, chcąc utrzymać się na rynku, musi inwestować m.in. w modernizację sieci przesyłowej (stopień zdekapitalizowania infrastruktury technicznej wyliczono na ponad 66 proc) oraz pozyskiwanie nowych odbiorców. W ub. roku wydatki inwestycyjne przedsiębiorstwa wyniosły niecałe 5 mln zł, w 2009 r. były to 3 mln zł.

Termomodernizacja budynków oraz racjonalizacja zużycia ciepła spowodowały, że zamawiana przez odbiorców moc ciepła spada. W 2007 r. odbiorcy zamówili ponad 184,5 megawatów, w ub. roku było to już 174,4 megawatów. Mimo to przychody ze sprzedaży rosną. W latach 2007-2008 zbliżały się do 44 mln zł, a w 2010 r. sięgnęły 62,4 mln złotych. Ubiegłoroczny zysk netto rudzkiego PEC wyniósł ponad 715 tys. zł. Ponad połowę tej kwoty otrzymało w formie dywidendy miasto.

Ogłoszenie o sprzedaży udziałów PEC ukaże się ostatniego dnia sierpnia w jednym z ogólnopolskich dzienników. Aukcja ma się odbyć 27 września br. Jeżeli zakończy się sukcesem, wszystkie formalności nie powinny potrwać dłużej, niż do końca roku. PAP