Ostatnio znów rozdzwoniły się telefony stacjonarne u starszych mieszkańców Rudy Śląskiej. Oszust zadzwonił między innymi do 93-letniego rudzianina i podając się za wnuka poprosił o pomoc. Potrzebował pilnie 27 tys. Mężczyzna porozmawiał jednak z rodziną, która przypomniała mu rady policjantów. Na szczęście dzięki temu starszy pan nie dał się oszukać.
Telefonów od oszustów było pewnie więcej, oni nie dają za wygraną i dzwonią do skutku. Przestępca dodzwonił się również do 88-letniej rudzianki, której wmówił, że miał wypadek, potrącił pieszą i pilnie potrzebuje pieniędzy aby policja umorzyła sprawę. Kobieta jednak również nie dała się oszukać.
Jak mówią policjanci, przypominanie i uczulanie najbliższych na tego typu działalność oszustów może zapobiec utracie oszczędności. Warto też porozmawiać ze starszą sąsiadką i sąsiadem.
- Traktujmy to jako nasz obywatelski obowiązek - mówią policjanci i dodają: Przestrzegamy osoby starsze dysponujące telefonem stacjonarnym, których nazwiska i imiona figurują w książkach telefonicznych. Właśnie wiek, na który wskazują imiona używane często kilkadziesiąt lat temu, stacjonarny telefon oraz jego numer ujawniony w książce to dla oszustów elementy pomocne przy przeprowadzania ataku.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
W PUNKT ODC. 3 - Ekstraklasa podzielona!
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?