Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza ekstraklasa. Jest zimno. Co piłkarze mają pod spodenkami? [ROZBIERAMY PIŁKARZY]

Tomasz Kuczyński
Podbeskidzie zagra w sobotę z Jagiellonią, Ruch Chorzów w niedzielę z Lechem Poznań, a w poniedziałek odbędą się derby Górnika Zabrze z Piastem Gliwice. Piłkarzom przyjdzie rywalizować w arktycznych warunkach. Co robią, aby nie było im zimno?

Grunt to ciepłe majtki


Podstawą jest bielizna termoaktywna, która "gwarantuje odpowiednią cyrkulację powietrza. Doskonałe odprowadzanie wilgoci pozwala na utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała, zaś nanoczasteczki srebra wprowadzone do struktury materiału zapewniają ochronę przed bakteriami" - czytamy opis takiego stroju na stronie jednego ze sklepów internetowych. Komplet tego typu bielizny można kupić już za 58 złotych, są też za 88, 139, 199 i 299 zł. Same ciepłe bokserki ze... srebrną nitką - za 27 zł. Gdzie indziej można znaleźć przylegające do ciała półgolfy zakładane pod właściwe koszulki za 199 zł. Wystające spod koszulek i spodenek elementy bielizny chroniącej przed zimnem muszą być w tych samym kolorze, co strój piłkarza. Inaczej sędzia może nakazać ich zdjęcie...


Zawodnicy ubierają też wełniane rękawiczki, które na palcach mają gumowe wypustki. Dzięki nim w czasie wyrzucania piłki z autu, nie wyślizguje się ona z rąk. Grający dwa lata temu w Polonii Bytom Miroslav Barcik, ochraniał swoje gardło... szalem.

- To taki golfoszal zapinany na rzepy - tłumaczył wtedy rzecznik klubu Marek Pieniążek. - Ponieważ nie jest to element wyposażenia naszego sponsora technicznego, musi maskować nazwę firmy szalika. Pod takim warunkiem, zgodziliśmy się, aby mógł w nim grać. 



Piłkarze jak alpiniści

Dawniej z piłkarskiej szatni często dochodził bardzo specyficzny zapach rozgrzewającej maści Ben Gay. - Teraz jest cała paleta nowych maści, które mają za zadanie rozgrzać części ciała najbardziej narażone na zimno - mówi Włodzimierz Duś masażysta zawodników Ruchu, pracujący wcześniej w Górniku, również w reprezentacji Polski. - Ja stosuję włoską maść, która jest przeznaczona przede wszystkim dla alpinistów.

Piłkarze najczęściej narzekają na marznięcie stóp i rąk. - Aby maść przyniosła efekty, warunkiem jest posmarowanie suchego ciała i unikanie mokrych strojów. Jednak przy niskich temperaturach, trudno jest uchronić zawodników od zimna. Dlatego stosują też ochronne stroje pod koszulki i spodenki - dodaje Duś.



Nie ma to jak herbata

Śnieg topniejący na podgrzewanej murawie powoduje, że boisko staje się grząskie. Wtedy piłkarze rezygnują z butów z tzw. lankami (kołkami przytwierdzonymi na stałe) i stosują obuwie z wkrętami, które mogą być różnej długości. Same buty w wersji zimowej, różnią się od normalnych. Mają inny rodzaj skóry, lepiej reagujący na mrozy. Przypomina to trochę wymianę opon w samochodach.
 Mimo wchodzenia coraz nowszych technologii, jest pewna sprawdzona metoda na rozgrzanie organizmów piłkarzy. - W przerwach meczu w szatni zawsze była ciepła herbata i to się nie zmienia - podkreśla Włodzimierz Duś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!