Przypomnijmy. Problemy Roberta Janeczka rozpoczęły się w lipcu 2004 r. Kiedy zapanował prawdziwy boom na biopaliwa, firma Roberta Janeczka zawarła umowę na dostawę oleju rzepakowego do Rafinerii Trzebinia. Opracowane przy współpracy z naukowcami nowoczesne metody otrzymywania oleju sprawiły, że umowa pierwotnie zawarta do końca 2004 roku została przedłużona o kolejnych pięć lat. Wartość umowy to 300 milionów złotych.
PISALIŚMY:
Fiskus zniszczył firmę Roberta Janeczka. Sąd ponownie rozpatrzy sprawę
Zbankrutował przez Urząd Skarbowy w Częstochowie
Przedsiębiorca żąda 42 mln zł od państwa za błąd urzędnika
Tyle że Robert Janeczek nie był w stanie zrealizować kontraktu do końca, ponieważ zaczęły się pojawiać różne interpretacje, co do wysokości podatku VAT, który należy płacić za olej rzepakowy produkowany do celów spożywczych. Przedsiębiorca zapytał I Urząd Skarbowy o to, jaką stawkę powinien uiszczać.
Naczelnik urzędu 20 grudnia 2004 roku odpowiedział, że powinna ona wynosić nie 7 procent - jak dotychczas płacił - a 22. To spowodowało, że firma Roberta Janeczka musiała natychmiast zapłacić około 400 tysięcy zł za VAT. W styczniu 2005 roku Izba Skarbowa poinformowała Roberta Janeczka, że interpretacja urzędu z Częstochowy jest nieprawidłowa, ale nie podjęła żadnych innych działań, żeby zaistniałą sytuację naprawić.
Po niemal trzynastu latach od rozpoczęcia sprawy, przed Sądem Okręgowym rozpoczął się nowy proces, w którym Robert Janeczek domaga się odszkodowania w wysokości 42 milionów zł. Dwa lata temu ten sam sąd odrzucił wniosek przedsiębiorcy, twierdząc, że doszło do przedawnienia, ale Sąd Apelacyjny nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy, twierdząc w uzasadnieniu.
„Jak trafnie wskazuje powód w apelacji, Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 27 listopada 2013 roku wskazał, że mimo istotnej funkcji jaką pełni przedawnienie, to jest funkcji stabilizującej stosunku społeczne, funkcja ta nie przedstawia się jako nadrzędną; musi ona bowiem w pewnych sytuacjach ustąpić przed inną wartością, jaką jest prawo strony do uzyskania orzeczenia zgodnego z poczuciem sprawiedliwości”.
Nowy proces rozpoczął się w Sądzie Okręgowym we wtorek, 7 listopada. Podczas pierwszej rozprawy nie przesłuchiwano żadnych świadków, a sąd zapoznał się ze stanowiskami wszystkich stron. W procesie uczestniczy przedstawiciel Prokuratury Okręgowej VI Wydziału Sądowego w Katowicach, który na pytanie sądu: "Czy uważa pan, panie prokuratorze, że działania Izby Skarbowej były bezprawne?", odpowiedział: "Tak, uważam, że były bezprawne".
Prokuratura wniosła podczas rozprawy o dopuszczenie dowodu w postaci zeznań świadków i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych, a także zawnioskowała o możliwość mediacji w tej sprawie z Prokuratorią Skarbu Państwa, ze względu na "wielokrotnie okazywane przez powoda zainteresowanie ugodowym załatwieniem sprawy".
Sprawę odroczono do 25 stycznia 2018 roku.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
24 zawody deficytowe. Sprawdź, których specjalistów szukają
Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT
Ile zarabiają nauczyciele, lekarze, policjanci i służby mundurowe SPRAWDŹ LISTĘ PŁAC
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
Magazyn tyDZień Informacyjny program Dziennika Zachodniego
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?