Ruszyli na ratunek płazom

Mają zapobiec masakrze płazów, do której dochodziło w tym miejscu każdej wiosny, kiedy żaby przemieszczały się z lasów, gdzie w ściółce przetrwały zimę, do położonych po drugiej stronie szosy stawów. Robią tak od wieków, lecz ruch pojazdów na drodze z każdym rokiem jest bardziej intensywny.

- Z doświadczenia wiemy, że kierowcy nie zwracali specjalnej uwagi na stawiane wcześniej znaki ostrzegawcze z napisem "Uwaga płazy". Pewnie sądzili, że kilka rozjechanych kołami ropuch nie zagrozi przetrwaniu gatunku. Niestety żab ginęło mnóstwo. Chodzi o ich utrzymanie w okolicach Złotego Potoku. To przecież bardzo pożyteczne zwierzęta- mówi Ireneusz Bartkowiak z Urzędu Gminy w Janowie.

Zapory z włókniny są zakładane przez pracowników Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych wzdłuż jezdni. Co kilka metrów znajdują się też specjalnie wykopane dołki, do których wpadają żaby, próbujące znaleźć przejście. Dwa razy dziennie płazy są z nich wyjmowane przez ekipy Zespołu Parków Krajobrazowych, które wspierają uczniowie z Zespołu Szkół w Złotym Potoku. Zwierzęta są przenoszone w koszykach na drugą stronę drogi, tam wypuszczane i już spokojnie wędrują do stawów, by złożyć skrzek.

Podobna akcja ustawiania zapór i znaków ostrzegawczych dla kierowców odbywa się przy ulicy Żyznej w Częstochowie, gdzie znajduje się kilka stawów, które są ulubionymi miejscami rozmnażania płazów.
W okolicach Złotego Potoku żyją szare ropuchy, które należą do największych płazów w Polsce. Niektóre samice osiągają nawet dwadzieścia centymetrów długości. Żywią się larwami owadów (zwłaszcza komarów), ślimakami oraz bezkręgowcami.

Przy ul. Żyznej w Częstochowie można spotkać szare ropuchy, żaby trawne i żaby jeziorkowe. Wszystkie te płazy należą do gatunków prawnie chronionych w Polsce.