Michael O'Leary o planach rozwoju linii WIDEO. Ryanair otwiera bazę w Katowicach. Będzie 12 nowych tras, Boeingi 737 MAX i tanie bilety.

To były długie i trudne negocjacje. Dziękuję prezesowi Tomasikowi i całej ekipie z Katowice Airport - podsumował Michael O'Leary, prezes linii Ryanair i szef całej grupy Ryanair 4 września 2019 w Katowicach. Od jesieni 2019 Ryanair będzie miał tu swoja bazę. To wielkie wydarzenie, bo do tej pory nowe trasy z Katowic potentat z Irlandii ogłaszał z rzadka, zaś jego żelazną bazą był Kraków. Na początek zbazuje dwa samoloty. Latem 2020 chce mieć ich już sześć - dwa linii regularnych Ryanair i cztery czartery pod marką Buzz (Ryanair Sun). Rebranding trwa od sierpnia, potrwa całą zimę. Samolotami z pszczołami polecimy w następne wakacje. Model biznesowy nie zmieni się: będzie to formuła B2B, loty czarterowe, dla biur podróży. Tych samolotów na początek ma być 24, potem w 2020 - 35.

Od sezonu wiosna lato Ryanair będzie miał też 12 nowych tras z Katowic. To:

• Bolonia
• Brindisi
• Katania
• Kolonia
• Cork
• Dortmund
• Geteborg
• Kijów
• Manchester
• Odessa
• Oslo
• Pafos

Zostają też dotychczasowe trasy linii Ryanair z lotniska w Pyrzowicach:

• Ateny,
• Birmingham,
• Dublin,
• Edynburg,
• Londyn-Stansted
• Mediolan-Bergamo

W sumie więc linia będzie mieć 18 tras z Katowic. Pasażerów - 1,25 mln (dla porównania linie Wizz Air, największy przewoźnik w Pyrzowicach, ma niecałe 2 mln). W całej Polsce planuje na lato 2020 mieć 27 nowych tras i 14 mln pasażerów. Nowe trasy z innych lotnisk to:

• Bydgoszcz - Edynburg
• Gdańsk - Kopenhaga, Geteborg, Hamburg, Odessa
• Kraków - Bruksela, Londyn, Palermo
• Olsztyn - Kolonia
• Wrocław - Odessa
• warszawa Modlin - Tel Aviv
• Poznań - Budapeszt, Charków, Odessa, Paryż

- Trasy sprzedają się tak dobrze, że zostawiamy na lato 2020 trasy z sezonu zimowego - wyjaśnia Juliusz Komorek, członek zarządu Ryanair.

W sumie na lato 2020 Ryanair chce mieć w Polsce zbazowanych 35 samolotów. Będzie więc 11 nowych.

- Jesteśmy w Polsce numerem jeden i chcemy nadal być numerem jeden. Już kilka lat temu wyprzedziliśmy LOT - chwali się Michael O'Leary. - My mieliśmy 12,5 mln pasażerów, a LOT około 10 mln. A numerem jeden zawsze jest ten, kto ma niskie koszty. Trzeci jest Wizz Air. Zresztą największą linią jesteśmy też na przykład w Irlandii, Hiszpanii, we Włoszech.

Plany CEO linii Ryanair te mają jedną mieliznę, a są nią Boeingi 737 MAX, uziemione po dwóch katastrofach. Tymczasem linie Ryanair, które obecnie mają 470 samolotów, zamówiły również te samoloty. Jednak trudno powiedzieć, kiedy zobaczymy je w powietrzu.

- Boeing zapewnia nas, że dostaniemy je w tym roku, jesienią. My szacujemy ostrożniej, że będzie to już w roku 2020, w styczniu lub w lutym - mówi CEO linii Ryanair. Ale przyznaje, że z planowanych nowych 60 samolotów do lata 2020 mowa jest teraz o 30.

EO Ryanaira zaprzecza, jakoby chciał skonfigurować te samoloty na 200 miejsc. Miejsc będzie 197. Ale jako że B737 MAX to dłuższe maszyny, nie znaczy to, że komfort będzie niższy. Będzie więcej przestrzeni na nogi. Te samoloty oznaczają 4 proc. więcej miejsc, za to o 16 proc. mniejsze zużycie paliwa - zachwala maksy O'Leary. Przypomina, że firma obiecuje nie tylko niższy ślad węglowy, ale też eliminację plastiku. - W perspektywie najbliższych trzech lat chcemy zupełnie wyeliminować plastik z samolotów - mówi O'Leary. - Plastikowe sztućce zastąpimy drewnianymi.

Ryanair zamyka też niektóre bazy w Europie. - Zamykamy te bazy, które na siebie nie zarabiają zimą, na przykład na Wyspach Kanaryjskich. Poza tym, otwieramy nowe, a skądś musimy pozyskać do nich samoloty - dodaje Michael O'Leary. Przyznaje, że firma nie planuje lotów długodystansowych, o których mówiło się kilka lat temu.
- To nie dla nas. Chcemy rozwijać się w Europie, nie będziemy latać do Ameryki. Ewentualnie: Ukraina, Maroko, Algieria, ale nie dalej - kończy O'Leary.