Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybnik. 12-latki z depresją, po próbach samobójczych trafiają do tutejszego szpitala. W światowym dniu walki z depresją mówią o problemie

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Z rybnickiego szpitala płyną niepokojące dane - coraz więcej nastolatków trafia na oddział po próbach samobójczych. Młodzi ludzie nie radzą sobie z problemami, rzeczywistością, depresją. Dzisiaj, czyli 23 lutego obchodzimy światowy dzień walki z tą podstępną chorobą. Można i trzeba ją leczyć!

Coraz bardziej alarmujące dane płyną z rybnickiego szpitala, gdzie na oddział pediatrii coraz częściej trafiają dzieci z depresją, po próbach samobójczych. Dziś w światowy dzień walki z tą chorobą, w mieście mówi się bardzo głośno, a cierpiącym z powodu tego schorzenia młodym ludziom przypomina się: nie jesteś sam! Możesz liczyć na pomoc!

Mamy do czynienia z eskalacją tego zjawiska i młodzi ludzie, którzy próbują odebrać sobie życie, trafiają do nas prawie codziennie – informuje Katarzyna Musioł, ordynatorka oddziału pediatrycznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku. Jak rozpoznać, że coś złego dzieje się z dzieckiem i na co rodzice powinni zwrócić uwagę – podpowiada psycholożka Mariola Kujańska.

W każdym tygodniu trafia do szpitala młody samobójca

- Ostatnio obserwujmy duży wzrost liczby pacjentów hospitalizowanych po próbach samobójczych. Ostatnio na oddziale przebywało pięciu nastolatków. Szósty przyjechał w nocy, ale ze względu na ciężki stan, do ośrodka toksykologii w Sosnowcu. Do tej pory średnio raz w tygodniu trafiali do nas tacy pacjenci, ale ostatnio mamy do czynienia z eskalacją tego zjawiska i mali samobójcy trafiają do nas prawie codziennie. Dane statystyczne na pewno są niedoszacowane. Problem narasta, a system nie działa – mówi ordynator oddziału pediatrycznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku-Orzepowicach Katarzyna Musioł.

Najmłodszy niedoszły samobójca, który trafił do rybnickiego szpitala, miał 12 lat, ale zdecydowaną większość stanowią 15- i 16-latkowie. Niedawno na oddział trafiła np. młoda dziewczyna, która połknęła 50 tabletek paracetamolu; w aptece można go kupić bez recepty. Pacjentem oddziału był też chłopiec, który najadł się saletry, zakupionej wcześniej przez internet. - Co nas najbardziej niepokoi, próby samobójcze, to nie są działania impulsywne albo pozorowane. Ci młodzi ludzie, próbując odebrać sobie życie, na ogół działali z premedytacją, w sposób przemyślany i zaplanowany. Wcześniej mieliśmy dzieci po alkoholu i dopalaczach. Wcześniej młodzi ludzie się buntowali, a teraz się poddają i nie chcą dalej żyć – mówi Katarzyna Musioł.

Na szpitalnym oddziale młodzi ludzie, którzy targnęli się na swoje życie, przebywają tak długo, aż skonsultuje ich lekarz psychiatra i zdecyduje, czy trafią na szpitalny oddział psychiatryczny czy może mogą dalej leczyć się ambulatoryjnie. Problem w tym, że w rybnickim szpitalu psychiatrycznym nie ma takiego oddziału, a najbliższe funkcjonują w Sosnowcu, Bielsku-Białej i Lublińcu i bardzo często nie ma tam już wolnych miejsc. Zdarza się więc, że młodzi pacjenci po próbach samobójczych trafiają do szpitali w Krakowie czy Opolu albo zwyczajnie czekają, aż zwolni się gdzieś miejsce. Nierzadko to czekanie trwa nawet tydzień.

Jak informuje Katarzyna Musioł, na oddziale dziecięcym szpitala w Orzepowicach psycholog pojawia się trzy razy w tygodniu, ale jeśli wymaga tego sytuacja, przyjeżdża też poza ustalonym grafikiem i zostaje po godzinach. Oddział współpracuje też z lekarzem psychiatrą, który pojawia się na oddziale, gdy jest potrzebny. Aby lekarzowi stworzyć dobre warunki do rozmowy z młodym człowiekiem, który boryka się z problemami, na oddziale pediatrycznym w rybnickiej lecznicy stworzono specjalny pokój. Pokój w ramach wolontariatu wymalowali i wytapetowali uczniowie Zespołu Szkół Technicznych, czyli popularnego Tygla, a umeblowała związana z oddziałem fundacja mAli Wspniali. Jak informuje ordynator Musioł, oddział jest teraz w trakcie pozyskiwania środków z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, które pozwolą tak wyposażyć ów pokój, by mogły się w nim również odbywać seanse aroma-, światło- i muzykoterapii.

Depresja to nie jest kwestia słabego charakteru

Ale to jeszcze za mało. Przy okazji światowego dnia walki z depresją w Rybniku powstał film, który porusza problem depresji wśród młodzieży. - Trzeba to głośno powtarzać: depresja jest chorobą. To nie widzimisię albo kwestia słabego charakteru. To choroba, powodująca strukturalne zmiany w mózgu. Depresję trzeba leczyć. Niestety w Polsce ciągle jeszcze lepiej mieć chorobę weneryczną niż psychiczną. Wciąż wstydzimy się, że korzystamy z pomocy psychologa i, że chodzimy do psychiatry – mówi Katarzyna Musioł.

Psycholożka Mariola Kujańska tłumaczy, że to z czym zmagamy się teraz, prawdopodobnie jest efektem izolacji w pandemii, zdalnego nauczania, wielu sytuacji rodzinnych, które miały miejsce w tym czasie, gdy wszyscy byliśmy zamknięci w małych pomieszczeniach. - Poza tym pandemia i zdalne nauczanie wypracowały pewne niedobre nawyki. Dotąd dzieci miały takie: wstaję, myję się, ubieram, jem śniadanie, pakuję, wychodzę. Podczas pandemii nie musieli wychodzić z łóżka, by uczestniczyć w lekcji, nie musieli przebierać się z piżamy. Taki marazm. Pojawiły się nawyki, które nie służą prawidłowemu rozwojowi psychicznemu i emocjonalnemu dzieci. Obawialiśmy się, że im dłużej to potrwa, tym będzie trudniej. I teraz mamy efekt. Wiemy dokładnie, że mózg człowieka rozwija się prawidłowo wtedy, kiedy ma kontakt z drugim człowiekiem w realnym świecie, a nie w świecie wirtualnym – tłumaczy Mariola Kujańska.

Jak rozpoznać, że dzieje się coś niepokojącego? Na co rodzice powinni zwrócić uwagę? - Na zaburzenia łaknienia, odżywiania. Jak dziecko od rana zaczyna liczyć kalorie to jest to sygnał alarmujący, że coś się dzieje. Do tego dochodzą zaburzenia snu, które często są efektem tego, że dzieciaki przesunęły sobie zegar biologiczny, gdy w pandemii siedziały do 2, 3 w nocy, bo rano wystarczyło wstać za pięć ósma, włączyć komputer i już się było w szkole. Trzeba zwracać uwagę, czy nie pojawiają się zachowania agresywne, bo nam wydaje się, że depresja to jest tylko wycofanie się, ale może to być też agresja, bóle głowy, bóle brzucha, fobie, np. fobia szkolna, trudność z wejściem do szkoły. Bardzo często u współczesnej młodzieży nie chodzi o lenistwo, tylko fobię, pewną niemoc pójścia do szkoły – wylicza Mariola Kujańska.

Pani psycholog dodaje, że w naszym współczesnym życiu, szalonym pędzie, konsumpcjonizmie rodzicom brakuje przede wszystkim uważności. - Towarzyszenie dzieciom i uważność, to najważniejsze. Bardzo często słyszę od młodych ludzi, że my – dorośli ich nie rozumiemy. Mówię im wtedy „ja się z tobą zgadzam, mogę ciebie nie rozumieć, dlatego powiedz mi, jak wygląda twoje myślenie, bym starała się wejść w twoje buty i zobaczyć świat twoimi oczami”. By poznać świat dziecka, trzeba z nim być, ale nie na zasadzie nieustających zakazów, a chęci towarzyszenia, poznania – mówi Mariola Kujańska.

Gdzie szukać pomocy?

Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii w Rybniku
ul. Bolesława Chrobrego 16, tel. 32 422 56 39

Ośrodek środowiskowej opieki psychologicznej
ul. Młyńska 10, tel. 32 43 32 444, 509 509 655

Poradnia Zdrowia Psychicznego I
ul. Gliwicka 33, pawilon XX
tel. 32 432 82 29

Poradnia Zdrowia Psychicznego II
ul. Rudzka 13, Zespół Szkół Wyższych, budynek B, IV piętro
tel. 724 629 747

Punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny 1
ul. Gliwicka 33, pawilon XX
tel. 32 432 81 12, 725 568 389
[email protected]

Punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny 2
ul. Rudzka 13, Zespół Szkół Wyższych, budynek B, IV piętro
tel. 725 618 118, 724 630 625
[email protected]

Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży: tel. 116 111

Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 12 12 12

Centrum Wsparcia dla Osób w Kryzysie Psychicznym: 800 70 2222

Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji: tel. 22 594 91 00

Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym: tel. 116 123

ITAKA - Antydepresyjny telefon zaufania: tel. 22 484 88 01, czynny od poniedziałku do piątku od 15:00 do 20:00

ITAKA - Telefon Zaufania Młodych: tel. 22 484 88 04, dyżury psychologów od poniedziałku do soboty, od 12:00 do 20:00

Zespół ds. Przemocy Ośrodka Pomocy Społecznej
ul. Zebrzydowicka 30, tel. 32 42 260 80
[email protected]

Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia": 800-120-002

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo