Rybnik: fikcyjny sklep "Irenakomp" oszukał 173 osoby w całej Polsce. Stał za nim 42-letni Marcin Ż., członek oszukańczego gangu
Mężczyzna założył fikcyjny sklep internetowy "Irenacomp", wykorzystując dane nieporadnej życiowo mieszkanki Rybnika – Ireny G. Śledztwo w tej bulwersującej sprawie zakończyła właśnie Prokuratura Rejonowa w Rybniku.
Internetowy oszust to 42-letni Marcin Ż., który w toku przesłuchania przyznał się do winy. Stwierdził jednak, że nie działał sam, a został zmuszony do oddawania pieniędzy, mu w kieszeni z transakcji zostawało 10-15 procent. Podawał pseudonimy swoich wspólników, którym miał przekazywać pieniądze, ale nie udało się ich ustalić.
Oskarżony w grudniu 2019 roku założył na dane Ireny G. działalność sklepu internetowego (poznał kobietę kilka lat wcześniej, obiecał jej pracę, poprosił o dowód osobisty, numer konta). Ustanowił się jej pełnomocnikiem. Kobieta nie dość, że przekazała mu dane, założyła na jego prośbę, kolejne trzy konta w bankach.
Nie przeocz
- Łącznie w przestępczym procederze wykorzystano pięć takich rachunków – wyjaśnia prowadząca sprawę prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca prokuratury rejonowej w Rybniku. - Oskarżony stworzył fikcyjny sklep internetowy z częściami komputerowymi. Oferował laptopy, karty graficzne, słuchawki, myszki – wylicza pani prokurator. Tylko w ciągu jednego tygodnia, od 7 do 13 stycznia, zarobił na tym ponad 83 tysiące, pokrzywdzonych zostało w tym czasie 173 osoby – wyjaśnia.
Naiwni się znaleźli, bo dał niskie ceny, były znacznie niższe od rynkowych. Wysłali pieniądze, na przesyłkę się nie doczekali.
Większość pieniędzy udało się wypłacić – wypłacała je kobieta i przekazywała Marcinowi Ż. Nie wiedziała, że bierze udział w przestępstwie. Dostawała za ich przekazywanie niewielkie sumy. Uznała, że to część jej… pracy. Jeden z banków z Rybnika zablokował konto, widząc podejrzane transakcje. Tak sprawa trafiła do organów ścigania.
Prokuratura przesłuchała 173 osoby, zebrała ogromny materiał dowodowy. Policja zapukała też do domu pod adresem w Żarach, podano jako siedziba sklepu. Otworzył Bogu ducha winny obywatel, który dostał sporo wezwań na policję z powodu działalności oszusta.
W grudniu ubiegłego roku chciała zatrzymać podejrzanego, ale został wcześniej aresztowany w sprawie… udziału w zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się oszustwami internetowymi.
- Mężczyzna był wielokrotnie wcześniej karany, także za oszustwa. Działał w warunkach recydywy. Grozi mu do 12 lat więzienia – wyjaśnia prokurator Pawela-Szendzielorz.
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?