Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybnik: Nadzwyczajna sesja rady w sprawie kopalni Paruszowiec [RELACJA]

Aleksander Król
"Potrzebujemy powietrza nie kopalni", "Stop degradacji" - transparenty z takimi hasłami przynieśli mieszkańcy Rybnika protestujący przeciw budowie tzw. kopalni Paruszowiec na Nadzwyczajną Sesję Rady Miasta Rybnika zwołanej właśnie w sprawie tej inwestycji. Będziemy dla Państwa relacjonować tę sesję.

Przedstawiciele firmy Bapro tłumaczą, że nowy zakład ma być przede wszystkim zakładem energetycznym, który na własne potrzeby będzie wykorzystywał węgiel ze złoża Paruszowiec, a nowoczesne technologie sprawią, że oddziaływanie zakładu energetycznego na środowisko i miasto będzie minimalne.
Przedstawiciel Bapro powiedział, że powstanie nowego zakładu wiąże się z powstaniem nie 3 tys., jak wcześniej mówiono, a 12 tysięcy miejsc pracy!

- Wiele miast zabiega o inwestorów. Byłem radnym w Dąbrowie Górniczej, mieście które zostało pozbawione kopalni. Przez 20 lat musiało zdobywać inwestorów. Wiem, że mieszkańcy obawiają się o swój dobytek, komfort życia. Jako radny myślałem o całej społeczności, o rozwoju miasta - mówi Tomasz Skóra, jeden z przedstawicieli Bapro.

Dodaje, że wysokość nakładów inwestycyjnych to 8 mld złotych. - Owszem spółka Bapro ich nie ma, ale od dwóch lat pracuje na pozyskaniu inwestorów. To nie jest baśń.
Wykażemy, że to oddziaływanie jest jak najmniejsze. Czy można rezygnować z rozwoju miasta?
Jesteśmy gotowi do odszkodowań, a nawet wykupu takich nieruchomości, gdzie będą szkody - mówi przedstawiciel Bapro.

Katarzyna Suder-Mączyńska, szefowa komitetu protestującego przeciw kopalni Paruszowiec, powiedziała, że ponieważ podczas ostatniej sesji na wniosek prezydenta Kuczery radni podjęli uchwałę przeciw inwestycji, dzisiejsza sesja nadzwyczajna nie była do końca potrzebna.

- Ale nie mówmy o koncernie energetycznym, bo nie ma na to dokumentów. Wszystkie dokumenty dotyczą kopalni.
Jeśli chodzi o blok energetyczny. Wytwarzanie energii jest dopiero w zamyśle - mówi Mączyńska.

Barbara Katychów z firmy Purmo z Rybnika powiedziała, że firma popiera protestujących mieszkańców.
- Cokolwiek stałoby się na terenie Rybnika, co zagrażałoby działalności naszej fabryki, właściciele koncernu będą zastanawiać się nad przeniesieniem produkcji z Rybnika gdzie indziej - mówiła przedstawiciel firmy Purmo.
- Firma Rettig popiera protest mieszkańców. Powiadomiła nawet Ambasadę Finlandii – mówi pani Barbara Katychów.

Na koniec sesji nadzwyczajnej Tomasz Skóra z firmy Bapro odpowiadał na pytania mieszkańców i radnych. Powiedział m.in. że złoża soli, które także znajduje się na tym terenie Bapro nie będzie badać. - Nie będziemy rozpoznawać złoża soli, bo nie mamy koncesji na rozpoznanie tego złoża i nie jest naszym planem budowa kopalni soli - mówił Tomasz Skóra.

Odniósł się też m.in. do kwestii "nadprodukcji węgla". - Dziś wydaje się w Polsce że jest nadprodukcja węgla, bo kopalnie spółki Kompania Węglowa, która została pozbawiona kopalń, nie mogą sprzedać tego węgla w ilości której produkują. To wynika z tego że na rynku polskim jest węgiel importowany. Projekt nasz zakłada produkcję węgla tańszego. A nadprodukcja węgla, nawet przy imporcie 15 mln ton do Polski, za chwilę stanie się historią. W przyszłym roku znika z mapy Polski 6 kopalń, za kolejny rok w 2018 idą kolejne 3 kopalnie do zamknięcia. A węgiel będzie potrzebny. Bo kopalnie które przestaną go produkować, spowodują zmniejszenie produkcji. I alternatywa jest taka, że oczywiście węgiel może zostać kupiony za granicą, a polskie kopalnie zlikwidowane. A polscy górnicy, pracownicy firm okołogórniczych będą mieli problem - w Rybniku działają 2 kopalnie – że wokół tych kopalń pracuje cała masa różnych mniejszych firm okołogorniczych.
W naszej jednostce Bapro Energy Complex przewidziane zatrudnienie – w kopalni i elektrowni – planowane jest na 3 tys. osób. Z analiz ogólnoświatowch, we wszystkich zagłębiach węglowych przyjmuje się , że jedno stanowisko w górnictwie daje 3 kolejne miejsca pracy w przemyśle okołogórniczym – 3 + 9 to jest razem 12. Stąd jest ta liczba - mówi Tomasz Skóra z Bapro.

Tłumaczył, że inwestycje przygotowuje polska grupa inwestycyjna, która się składa na udziałowców spółki, ludzi z branży węglowej i energetycznej, którzy znają rynek.
- Doskonale wiemy, że ta nadprodukcja w cudzysłowie to iluzja, która skończy się za kilka lat , najdalej za 5 totalnym załamaniem produkcji węgla w Polsce i możliwości zapakajania energetyki. Energia z takiego bloku jak nasz, będzie tańsza. Jeśli chodzi o ciepło. Mogę zapewnić że jesteśmy w stanie zaspokoić całe zapotrzebowanie miasta Rybnik, na ciepło systemowe. To ciepło nie będzie droższe niż jest dzisiaj, produkowane w starych instalacjach, z konieczności droższych w eksploatacji - przekonywał Tomasz Skóra.

Gdy poprzez radnych mieszkańcy zapytali, czy Bapro mimo negatywnego stanowiska rady miasta Rybnika będzie dalej pracować nad przygotowaniem inwestycji, Tomasz Skóra odpowiedział, że i owszem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty