Rybnik: Policja wciąż szuka podpalacza. Mieszkańcy familoków nadal nie mogą spokojnie zasnąć

Policjanci z Rybnika nadal szukają podpalacza, który w ostatnich dniach kilkakrotnie podkładał ogień w familokach przy ul. Ogrodowskiego. Mieszkańcy wciąż nie mogą spokojnie zasnąć, bo nie wykluczają, że podpalaczem może być jeden z ich sąsiadów.

- Wczorajszy dzień i noc były spokojne. Nie było żadnego zgłoszenia podpalenia - mówi nam mł. bryg. Bogusław Łabędzki, rzecznik prasowy rybnickiej straży pożarnej. Trwa policyjne dochodzenie. Zostały już przesłuchane pierwsze osoby. - W sprawie podpaleń wszczęto już śledztwo. Dla jego dobra niewiele mogę powiedzieć. Dochodzenie prowadzą policjanci operacyjni i z wydziału dochodze-niowo-śledczego - mówi nam nadkomisarz Aleksandra No-wara, rzeczniczka rybnickiej policji.

Przypomnijmy, w budynkach przy ul. Ogrodowskiego doszło do sześciu podpaleń w ciągu zaledwie trzech dni - cztery podpalenia odnotowano w sobotę, po jednym w niedzielę i poniedziałek. Wtorek był pierwszym spokojniejszym dniem.

Lokatorzy bloków boją się, że podpalacz w każdej chwili znowu może zaatakować. Nie wykluczają, że ogień podkłada ktoś z familoków albo jakieś dzieciaki, które robią sobie kawały. Od niedzieli na osiedlu trwa również dozór właściciela bloków, którym jest Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Pracownicy ZGM rozmawiają z mieszkańcami familoków i przekonują, aby zamykali piwnice, strychy i klatki schodowe. Proszą również o to, aby w przypadku, gdy zauważą podejrzanie zachowujące się osoby, zgłaszali to na policję.

Jeśli ktoś posiada informacje pomocne w namierzeniu podpalacza, niech skontaktuje się z dyżurką miejscowej komendy policji pod numerem telefonu: 32 42 95 210.

*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować