Rybnik. Przenieśli betonową muszlę koncertową, władowali miliony, a teraz jest ryzyko katastrofy budowalnej? Miasto czeka na ekspertyzę

To w zasadzie gotowy scenariusz na komedię omyłek Barei. W czerwcu ubiegłego roku do Rybnika ściągnięto wielki dźwig, ekipę ludzi, którzy przez blisko 12 godzin podejmowali próby przeniesienia ważącej kilka ton muszli na drugą stronę parku. Były blaski fleszy, obserwatorzy, czyli mieszkańcy dzielnicy, którzy bacznie śledzili każdy ruch ekipy. I były też kłopoty – bo tynk się sypał, beton kruszył, zaczepy spadały. Ale udało się.

- Powinni to zburzyć, a tu postawić coś ładnego, nowego, a nie kombinować ze starym gratem – mówili nam wówczas mieszkańcy Niedobczyc.

Cała nowa aranżacja niedobczyckiego parku, pierwotnie miała być gotowa w maju ubiegłego roku. Umowa z wykonawcą – rybnicką firmą GRANI-TEC – dwukrotnie aneksowano. Termin aneksów – najpierw pierwszego minął w sierpniu zeszłego roku, drugiego w listopadzie zeszłego roku. Teraz okazuje się, że wykonawca robót odstąpił do wykonywania prac, bo jego zdaniem realizacja robót zgodnie z projektem grozi katastrofą budowlaną. Spór ma rozstrzygnąć dodatkowa opinia, ale ta też nie została przygotowana w terminie.

- Na aktualnym etapie prac trudno mówić o sporze pomiędzy wykonawcą, a projektantem. Wątpliwości rozstrzygnąć ma opinia zlecona przez Wykonawcę ekspertom z Biura Projektów i Analiz Konstrukcji Budowlanych, której Inwestor (Zarząd Zieleni Miejskiej – red.) oczekiwał do 15 marca. Firma zwróciła się jednak o przedłużenie terminu do 31 marca, ponieważ robią dodatkowe ekspertyzy – mówi nam Agnieszka Skupień, rzeczniczka Urzędu Miasta w Rybniku.

Informację o wstrzymaniu robót budowlanych w związku z zagrożeniem katastrofą budowlaną przekazał inwestorowi czyli jednostce miejskiej prezes zarządu GRANI-TEC Paweł Durczok, którą zawarł w piśmie z dnia 30 listopada 2022 r. w związku z wątpliwościami: "- co do zastosowanego sposobu połączenia żelbetowych łuków podtrzymujących dach z żelbetowym fundamentem (łuki na chwilę obecną podparte są wieżą, która zabezpiecza przed ich upadkiem), - co do wytrzymałości konstrukcji stalowej dachu (przyjęte obciążenia z pokrycia dachowego i podbitki – czytamy w piśmie.

Prace w parku oczywiście wstrzymano, robotników próżno tam szukać. - Aktualnie jako inwestor oczekuję na zewnętrzną opinię, która mam nadzieję, rozwieje wątpliwości i pozwoli na bezpieczne kontynuowanie prac. Zakładając, że opinia wykaże błędy projektowe - należy spodziewać się reakcji projektanta i konstruktora - zatem postępowania dowodowego przed sądem, które pociągnie za sobą konieczność powołania biegłego sądowego. Niewątpliwie, w przypadku potwierdzenia wad czyli potwierdzenia istnienia zagrożenia, jako inwestor przekażę stosowne zawiadomienie do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. W sytuacji opinii pozytywnej dla projektu, możliwe będzie podjęcie prac w oparciu o stosowny aneks dla Wykonawcy. Najważniejsze dla ZZM jako inwestora jest bezwzględne potwierdzenie, że potencjalne podjęcie prac będzie bezpieczne i doprowadzi do oddania obiektu publicznego w pełni bezpiecznego dla korzystających – podkreśla Justyna Kotynia-Gnot, szefowa Zarządu Zieleni Miejskiej w Rybniku.

Grani-Tec zgodnie z umową pierwotnie miał zakończyć prace do 31 maja 2022 r. Umowę aneksowano dwukrotnie. Po raz pierwszy w związku z koniecznością wykonania projektu zastępczego dotyczącego zmiany konstrukcji zadaszenia muszli koncertowej (zmiana nieistotna) oraz oczekiwaniem na zgodę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wówczas termin realizacji budowy przesunięto na do 31.08.2022 r. Potem był drugi aneks. - Powstał w związku z wystąpieniem okoliczności, których Zamawiający, działając z należytą starannością, nie mógł przewidzieć. Aneks sporządzony został w obliczu udokumentowanych problemów z zamówieniem materiałów na konstrukcję stalową ( przyczyny: zbyt wysoka cena wskazywana przez oferentów lub termin dostawy i montażu).

Jednocześnie kolejną przyczyną obiektywną w niedotrzymaniu terminu wykonania była sama technologia wykonywania łuków żelbetowych podtrzymujących zadaszenie sceny - jedynym możliwym do wykonania łuków (z uwagi na ich rozmiar i konieczność zalewania betonem na miejscu) miejscem był obszar pomiędzy sceną a widownią, który musiał być wykorzystywany jednocześnie jako plac składowy materiałów budowlanych i manewrowy dla pojazdów i sprzętów budowlanych. Rzeczona kolizja miała istotny wpływ na wykonanie – informuje nas rybnicki urząd miasta. W obliczu tych kłopotów zdecydowano się dać wykonawcy czas na realizację zadania do końca listopada minionego roku.

Co jeszcze wiadomo w tej sprawie? Tym razem pracowano na aktualnym – bo pochodzącym z 2019 roku - projekcie robót. Warto bowiem przypomnieć, że wykonawca tych robót to ta sama firma, która wycofała się z innego miejskiego zadania – remontu pawilon Juliusz na terenie poszpitalnego kompleksu o tej samej nazwie. W tym przypadku z wykonawcą rozwiązano umowę na zadanie, bo okazało się, że stan techniczny budynków szpitala jest inny niż zakładał to projekt i niektórych elementów tego projektu nie da się zrealizować (mowa była m.in. o burzeniu ścianek działowych).

Tak samo jak w przypadku Juliusza, tak samo teraz firma GRANI-TEC miała regularnie płacone za przeprowadzone już prace. - Pełna kwota wynagrodzenia wynikająca z umowy z firmą GRANI-TEC Sp. z o.o. za wykonanie muszli koncertowej w parku im. H. Czempiela to 3 797 010 zł. W roku 2021 za pierwszy etap prac zapłaciliśmy kwotę 814 072,57 zł. W roku 2022 za drugi i trzeci etap prac zapłaciliśmy kwotę: 2 223 535,43 zł. W budżecie jednostki na 2023 rok zostały zabezpieczone środki finansowe na realizację w/w zadania w wysokości 759 402 zł – wylicza Agnieszka Skupień. Póki co ze względu na zawieszenie praca, a nie zerwanie umowy z wykonawcą – nie są naliczane żadne kary umowne. - Kary mogą zostać wdrożone dopiero na etapie rozliczenia finalnego zadania inwestycyjnego. Inwestor oczekuje przekazania opinii, którą zamówił Wykonawca w Biurze Projektów i Analiz Konstrukcji Budowlanych – słyszymy w urzędzie.

Skoro więc jest to kolejna inwestycja, której dokończenie (już nie w terminie, a w ogóle w najbliższym czasie) stanęło pod znakiem zapytania, czy władze miasta nie żałują wydanych milionów na ratowanie starego obiektu? - Absolutnie nie żałuję tej decyzji, to ważne w kontekście całej rewitalizacji Niedobczyc. Liczę na pozytywne zakończenie sprawy – mówi nam Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.