Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd namawia do zakładania rodzin zastępczych. A pomoc dla nich?

Monika Krężel
Arkadiusz Gola
Pani Ewa z Chorzowa osiem lat temu zawiązała rodzinę zastępczą. Opiekuje się dwójką dzieci. Starsza dziewczyna już studiuje, młodsza uczy się w gimnazjum. - Tyle się mówi o wspieraniu rodzin zastępczych, a ja - w przypadku starszego dziecka - nie mogłam skorzystać nawet z ulgi prorodzinnej - mówi nasza Czytelniczka. - Gminom brakuje pieniędzy na organizowanie kursów dla rodzin zastępczych, nie wszyscy mogą się na nie dostać.

Większość miast naszego regionu organizuje kampanie, których celem jest pomoc dzieciom dotkniętym przez los. Założenie jest takie, by jak najmniej dzieci wychowywało się w domach dziecka i by powstawało jak najwięcej rodzin zastępczych.

- W swoich rodzinach biologicznych te dzieci często nie miałyby szansy na spokojne życie i rozwój. Rodzina zastępcza to dla nich naprawdę szansa - uważa nasza Czytelniczka, która od kilku lat jest rodziną zastępczą dla dwóch nastolatek. - Nie żałuję swojej decyzji, nie narzekam, ale chciałabym zwrócić uwagę na kilka spraw, gdyż mam wrażenie, że rodziny zastępcze nie są tak wspierane, jak powinny. Pomyślałam o tym w momencie, gdy moja starsza dziewczynka trafiła do szpitala.

Ania (imię zmienione) miała mały wypadek. - W szpitalu spytano nas od razu, czy ma ubezpieczenie. Ja powiedziałam, że tak, co jest prawdą, bo Ania już studiuje - opowiada pani Ewa. - Potem zaczęłam zastanawiać się, co dzieje się w momencie, gdy dziecko już usamodzielniło się, skończyło 18 lat, nie uczy się i ustała piecza rodzica zastępczego nad tym dzieckiem, ale ono nadal z nim mieszka. Wszystko wskazuje na to, że rodzic zastępczy nie może ubezpieczyć takiego dziecka w swoim miejscu pracy.

Drugi problem, na który zwróciła uwagę pni Ewa, to rozliczanie ulgi prorodzinnej.

- Ania ciągle mieszka z nami, skończyła 19 lat, a ja nie mogłam skorzystać w jej przypadku z ulgi prorodzinnej, choć ona studiuje - tłumaczy nasza Czytelniczka. - Już wiem, że w tym roku zmieniły się przepisy i te rodziny, które mają młodsze dzieci, będą miały łatwiej - cieszy się.

Gdy wiele lat temu pani Ewa tworzyła rodzinę zastępczą, mieszkała bardzo skromnie, w jednym pokoju.

- Wiedziałam, że muszę zamienić mieszkanie na większe, bo chciałam zająć się także siostrą starszej dziewczyny. Wtedy, będąc w tym małym mieszkaniu, nie skorzystałam z pomocy, która przysługuje na wyposażenie pokoju dla przyjmowanych dzieci. Nie miałabym gdzie wstawić kolejnego biurka - opowiada pani Ewa. - Wzięłam kredyt i wprowadziłyśmy się dowiększego mieszkania. Wtedy taka pomoc by mi się przydała, ale nie wystąpiłam o nią. Nawet nie wiem, czy są jakieś ramy czasowe, w których mogłabym skorzystać z pomocy.

Brak pieniędzy

Tomasz Polkowski, przewodniczący Towarzystwa Nasz Dom:

Ustawa, która weszła w życie w styczniu tego roku jest ogromnym krokiem naprzód. Jej zasługą jest m.in. poprawa warunków pracy w rodzinach zastępczych, chodzi tutaj zarówno o pomoc merytoryczną, jak i finansową ze strony państwa.

Problem w tym, że ustawodawca stworzył piękne prawo, ale przekazał zbyt mało środków. Dlatego takie przykładowe działania, jak pomoc koordynatorów, po-moc psychologiczna czy pedagogiczna zaistnieją tylko w bogatszych powiatach. Niektóre gminy ratują się środkami unijnymi, znam takie, które dzięki nim powołały asystentów rodzinnych. To dobry przykład.

Jest jeszcze jedna - ważniejsza od finansów - rzecz, na którą trzeba zwrócić uwagę. Chodzi o spojrzenie na rodzinę zastępczą jako środek do pomocy rodzinie biologicznej i odpowiedź na pytanie, czym właściwie jest rodzina zastępcza. Rodziny zastępcze mają pieczę nad dziećmi, ale równocześnie ktoś inny powinien pracować z ich rodzinami biologicznymi.
Ta ustawa na pierwszym miejscu ma przecież wspieranie rodziny.

Z ubezpieczeniem dziecka nie powinno być żadnych problemów

Jacek Kopocz, rzecznik śląskiego oddziału NFZ w Katowicach:

Jeżeli chodzi o sprawę ubezpieczenia dzieci, które wychowują się w rodzinach zastępczych, to trzeba wziąć pod uwagę to, iż - zgodnie z prawem - rodzina sprawuje nad nimi pieczę do osiągnięcia przez nie 18. roku życia.

Do tego czasu dzieci są ubezpieczone.

Po tym okresie nie ma też problemu z ubezpieczeniem dziecka. Jeżeli ono się jeszcze uczy, to do ubezpieczenia może zostać zgłoszone przez swoich rodziców, dziadków, ale nie przez rodzeństwo. Jeśli ten warunek nie może zostać spełniony, to należy napisać podanie do dyrektora szkoły o zgłoszenie dziecka do ubezpieczenia. Będzie ono obowiązywać do końca nauki w szkole.

Gdy dziecko podejmie dalszą naukę, obejmuje je również ubezpieczenie. Jeśli nie kontynuuje nauki, to ubezpieczenie wygasa po czterech miesiącach od jej zakończenia.

Nowe przepisy zmieniły się na korzyść dla rodzin zastępczych

Z Iwoną Makułą, kierownikiem działu pomocy dziecku i rodzinie w Ośrodku Pomocy Społecznej w Świętochłowicach, rozmawia Monika Krężel

Co zmieniło się w przepisach, jeśli chodzi o rodziny zastępcze?
W styczniu tego roku weszła w życie ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Na jej podstawie dzieci mogą wychowywać się w rodzinie zastępczej do 25. roku życia, ale pod warunkiem, że się uczą. Tymczasem do grudnia 2011 roku obowiązywały zapisy ustawy o pomocy społecznej, według których w rodzinie zastępczej sprawowano pieczę nad dzieckiem do momentu ukończenia przez nie 18 lat lub do ukończenia szkoły, do której dziecko chodziło w momencie, gdy zaczął się proces usamodzielnienia - zwykle była to matura.

To dlatego rodziny, w których dzieci skończyły 18 lat w ubiegłym wieku nie mogły rozliczyć ulgi na dziecko?
Jeżeli dziecko usamodzielniło się do końca ubiegłego roku, obejmowały je stare przepisy. Taka osoba nie jest już w rodzinie zastępczej pomimo tego, że na przykład studiuje i nadal mieszka z tą rodziną. Gdyby ta osoba skończyła 18 lat w 2012 roku, mogłaby być w rodzinie zastępczej do 25. roku życia, ale musiałaby się uczyć. Nowe przepisy na pewno zmieniły się na korzyść dla rodzin zastępczych. Pamiętajmy też, że gdy wprowadzano ulgę prorodzinną, to nie mogły z niej skorzystać rodziny zastępcze. Te możliwości mają od niedawna.

Czy każdy może otrzymać pomoc finansową w momencie przyjęcia dziecka?
Nie, gdyż tzw. świadczenie na pokrycie niezbędnych wydatków w momencie przyjęcia dziecka nie jest obowiązkowe i zależy od stanu finansów miasta. Każda gmina ustala sobie własne zasady.

Na jaką pomoc finansową mogą liczyć rodziny zastępcze?
Jeśli dziecko ma skończone 18 lat i chce się usamodzielnić, czyli opuścić rodzinę zastępczą i uczy się, to otrzymuje pomoc na kontynuację nauki. Te dzieci, które usamodzielniły się do grudnia 2011 roku dostają świadczenie w wysokości 494 zł, a te w 2012 roku - 500 zł.

* TO MUSISZ ZOBACZYĆ:

MATURA 2012 - ZOBACZ CZEGO SIĘ SPODZIEWAĆ, SPRAWDŹ ARKUSZE i ODPOWIEDZI. PRZECZYTAJ O PRZECIEKACH
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
NAJLEPSZY NAUCZYCIEL 2012
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!