Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są zarzuty po ataku na prezesów GieKSy. Kibole wbili klubowi nóż w plecy

Rafał Musioł
Dwaj katowiczanie, 26- i 23-latek, usłyszeli wczoraj zarzuty pobicia i gróźb karalnych w związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w sobotę podczas meczu na ulicy Bukowej - poinformowała Justyna Dziedzic, oficer prasowy Komendy Miejskiej w Chorzowie. Funkcjonariusze zastrzegają także, że śledztwo jest rozwojowe i nie można wykluczyć kolejnych zatrzymań. Przypomnijmy: chodzi o atak kiboli na prezesa klubu Jacka Krysiaka oraz wiceprezesa Radosława Bryłkę, którzy oglądali sparingowe spotkanie stojąc w tunelu, którym na murawę wychodzą zawodnicy.

Jak już informowaliśmy Stowarzyszenie Kibiców wydało w tej sprawie "Oświadczenie w sprawie rzekomej napaści" Stwierdzono w nim m.in., że "Stowarzyszenie (...) wyraża swoje zdziwienie i zażenowanie z powodu kolejnego niezrozumiałego zachowania osób zasiadających w organie zarządzającym naszym klubem. Zgłoszenie rzekomej napaści fizycznej (...) odbieramy jako kolejną chęć zdyskredytowania środowiska sympatyków katowickiej GieKSy. To domniemane zdarzenie zgłoszone zostało przez osoby, które od dwóch lat okłamują piłkarzy, kibiców, kontrahentów, a w ostatnim czasie nawet Prezydenta i Radę Miasta Katowice (...)".

- Oświadczenie Stowarzyszenia traktujemy jako kpinę i hipokryzję. Najbardziej bolesne jest to, że w konsekwencji tego zdarzenia najbardziej ucierpi GKS Katowice oraz jego prawdziwi sympatycy - zareagowali prezes i wiceprezes klubu, a ich wersję potwierdzały zdjęcia widocznem.in. na naszej stronie internetowej.

Rozwojowi wydarzeń przygląda się miasto, które miało przejąć rolę właściciela klubu po wycofaniu się z GieKSy firm powiązanych z Ireneuszem Królem.

- Swoje stanowisko przedstawimy po zakończeniu policyjnego śledztwa - poinformował wczoraj Jakub Jarząbek, rzecznik Urzędu Miasta.

Nie można wykluczyć, że stanowisko miasta będzie oznaczać dla klubu poważne kłopoty. Prezydent Piotr Uszok może czuć się oszukany przez kibiców, którzy podczas obrad Rady Miasta prezentowali się jako partnerzy do rozmów o przyszłości GKS-u. Tymczasem bez pomocy z kasy miasta takiej przyszłości po prostu... nie będzie.

- Takie zdarzenia na pewno nie ułatwiają rozmów o angażowaniu publicznych pieniędzy w klub - dyplomatycznie przyznał Arkadiusz Godlewski, przewodniczący Rady Miasta, która kilka dni temu przyjęła oświadczenie o woli wspierania klubu z Bukowej. - W ostatnich tygodniach kibice wykonali świetną robotę mobilizując opinię publiczną w obronie klubu, teraz, jeśli potwierdzą się zarzuty, grupka osób może to wszystko zniszczyć. A co do oświadczenia Stowarzyszenia: jeśli tak długo walczyło się o honor klubu, o to, żeby awansu nie kupować przy zielonym stoliku, to należy też szanować własny honor, nie poświęcając go dla ratowania kilku kolegów.

Być może kwestia najbliższej przyszłości GKS-u wyjaśni się jutro, podczas posiedzenia Rady Nadzorczej klubu. Na razie obaj zaatakowani prezesi oddali się do jej dyspozycji.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO


*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!