Sąd ogłosił upadłość likwidacyjną Huty Częstochowa. Co z pracownikami?

26 sierpnia zarząd spółki ISD (właściciela zakładu) złożył wniosek o tzw. upadłość przygotowaną Huty Częstochowa, z pominięciem uciążliwego, kosztownego i długotrwałego postępowania upadłościowego.

Wczoraj natomiast sąd oddalił wniosek o zatwierdzenie warunków sprzedaży huty złożony przez Corween Investments Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (która działa w ramach grupy Liberty Group), ponieważ „wnioskodawca nie posiada legitymacji do złożenia wniosku, albowiem nie jest wierzycielem dłużnika” (stwierdzono brak skutecznej umowy cesji wierzytelności).

Sąd oddalił też wniosek zarządu ISD Huta Częstochowa o zatwierdzenie warunków sprzedaży zakładu na rzecz Sunningwell International Polska. Sąd uznał, że podczas postępowania upadłościowego - przy likwidacji na zasadach ogólnych i przy uwzględnieniu jego kosztów - możliwe jest uzyskanie wyższej ceny. Sędzia-komisarz zobowiązała syndyka do „podjęcia niezwłocznych czynności związanych z aktualizacją wyceny ISD Huty Częstochowa oraz przygotowaniem do jej sprzedaży, w tym umożliwieniem wszystkim zainteresowanym podmiotom złożenie oferty nabycia przedsiębiorstwa”.

Zobowiązała też syndyka do podjęcia czynności w celu wydzierżawienia przedsiębiorstwa dłużnika podmiotowi, który daje realną gwarancję bezzwłocznego przejęcia pracowników i uruchomienia produkcji.

Syndykiem został Mieczysław Radecki, dotąd tymczasowy nadzorca sądowy, który zabezpieczał majątek częstochowskiej huty.

- Sąd znalazł salomonowe wyjście - mówi Mieczysław Radecki. - Nie zamyka żadnemu oferentowi drogi do zakupu huty, tylko sprawdza ich wiarygodność. Jest przygotowany przez zarząd huty, dopracowany cały program wznowienia produkcji. Ale oferenci muszą pokazać, że mają pieniądze także na zakup materiałów, energii elektrycznej, gazu, wody.

Huta praktycznie nie pracuje od maja. Do prac związanych z utrzymaniem porządku, konserwacji urządzeń wystarcza 159 osób. W przedsiębiorstwie jest zatrudnionych 1235 pracowników. Dostają tzw. postojowe, ok. 60 proc. płacy. Po kupieniu huty przez inwestora pierwszeństwo w zatrudnieniu będą mieli pracownicy produkcyjni.