Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd złagodził kary za aferę z akcjami spółki Giesche SA

Teresa Semik
Nikiszowiec
Nikiszowiec Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie zapadł prawomocny wyrok w głośnej sprawie reaktywowania przedwojennej spółki Giesche SA i próby wyłudzenia 341 mln zł jej dawnego majątku. Oskarżonych w tej sprawie było pięciu biznesmenów z Wybrzeża.

Sąd obniżył Markowi N., Pawłowi R., Leszkowi P. karę 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, jaką wobec nich orzekł sąd pierwszej instancji, do 2 lat pozbawienia wolności. Kolejnym dwóm oskarżonym: Jackowi S. i Markowi K. również karę obniżył; z 3,5 do 1,5 roku pozbawienia wolności. Wszystkim zawiesił wykonanie kary na okres pięciu lat.

Spółka Giesche posiadała przed wojną dużą cześć nieruchomości w Katowicach, szacuje się, że jedną trzecią miasta (m.in. tereny Giszowca i Nikiszowca). Po wojnie mienie to zostało znacjonalizowane, za co Skarb Państwa wypłacił odszkodowanie.

Akcjonariat spółki już w 1926 znajdował się w rękach Amerykanów (Silesian-American Corporation ) i na podstawie polsko-amerykańskiego układu z 1960 roku udziałowcy firmy Giesche dostali 40 mln dolarów odszkodowania za znacjonalizowane mienie. Zwrócili wówczas Polsce wszystkie przedwojenne akcje na okaziciela, które miały już charakter kolekcjonerski. Urzędnicy państwowi nie dochowali wówczas staranności, akcji nie zniszczyli (nie umorzyli) i nie zlikwidowali spółki. Figurowała nadal w rejestrze sądowym.

Na pomysł jej reaktywowania wpadli właśnie biznesmeni z Wybrzeża, dziś skazani prawomocnie. Odkupili od kolekcjonera akcje, które wypłynęły jakimś cudem na rynku antykwarycznym, i reaktywowali spółkę Giesche, z siedzibą w Gdyni. Od 2006 roku, przedstawiając się jako spadkobiercy praw spółki, składali wnioski o zwrot mienia do Skarbu Państwa, Katowickiego Holdingu Węglowego za dawny majątek przedwojennej Giesche SA. Roszczenia wyceniano na 341 mln.

Biznesmeni zostali zatrzymani w 2010 roku, dwa lata później ruszył proces przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Sąd przyjął, że oskarżeni wiedzieli, że akcje mają jedynie walor kolekcjonerski, a mimo to wywodzili z nich prawa jako sukcesorzy przedwojennej spółki.

Katowickim prokuratorom udało się też zdelegalizować reaktywowanie spółki Giesche SA. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadła w styczniu 2017 roku. Sąd Najwyższy odrzucił wówczas skargę kasacyjną przedstawicieli Giesche SA, którzy nie chcieli zgodzić się z delegalizacją ich spółki. Sprawa jest ostateczna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty