Saługa: Koalicja PO z prezydent Dziedzic w Rudzie Śląskiej? Możliwa ale wpierw musimy się odbudować i być partnerem. Gość DZ i Radia Piekary

Widzę, że Platforma pozazdrościła PiS i też postanowiła coś zamknąć w Rudzie Śląskiej.
Tak się dzieje w życiu partii, gdy pewne wartości nie są przestrzegane, pewne interesy nie są realizowane. Jeśli jakaś część społeczeństwa nie akceptuje polityki prowadzonej przez partię, a znaczna część członków tej polityki nie rozumie, to trzeba zrobić porządek i zacząć wszystko od nowa. W Rudzie Śląskiej Platforma nie umiała znaleźć sposobu na siebie po ostatnich wyborach samorządowych.

Czyli powody rozwiązania struktur PO w Rudzie Śląskiej to: koalicja z PiS oraz konflikt z prezydent Grażyną Dziedzic?
Powiedziałbym tak: chodziło o zły wizerunek partii w mieście.

To już skutek.
Zgadza się. I przyznaję, że pierwotne przyczyny to dogadanie się z PiS co do koalicji w radzie miasta oraz podziału stanowisk, a także złe relacje z panią prezydent Rudy Śląskiej, które były podtrzymywane np. przez Rafała Trzaskowskiego w kampanii samorządowej oraz prezydenckiej.

Panie przewodniczący, Platforma to demokratyczna partia, prawda?
Tak.

No i w Rudzie Śląskiej demokratyczna partia uznała, że ma inny pomysł na miasto niż obecna władza samorządowa. To dlaczego tego nie uszanowaliście?
Szanowaliśmy to dość długo. Długo przyglądaliśmy się, co czego ta sytuacja prowadzi. A konflikt z prezydent miasta i brak współpracy przy rozwoju miasta to były złe zjawiska.

W PO na szczeblu lokalnym jest zakaz układania się z PiS.
Tak, nie ma na to zgody i bywa to powodem rozwiązywania lokalnych struktur.

To ciekawe. Bo Platforma dziś współrządzi z PiS w Bytomiu. I świat się od tego nie zawalił.
To zupełnie inny przypadek. Do wyborów samorządowych szliśmy po to, by naprawiać Bytom, który był fatalnie zarządzany i nie radził sobie z rosnącymi problemi. Wygrał bardzo dobry prezydent z Koalicji Obywatelskiej, ale potrzebny był wyjątkowy kompromis, bo żeby rządzić trzeba było zawrzeć pakt albo z radnymi byłego prezydenta, albo z PiS. Bytom to wyjątek.

Czy kolejnym krokiem będą rozmowy koalicyjne z prezydent Dziedzic?
Najpierw musimy zbudować silną Platformę i odbudować silne zaplecze polityczne w radzie miasta. Zobaczymy, jak nam ten proces wyjdzie i czy będziemy partnerem dla pani prezydent Dziedzic. Ale faktem jest, że do realizowania swoich pomysłów i polityki konieczny jest wpływ na podejmowanie decyzji.