Podczas wyprzedzania opel vectra wypadł z drogi i wpadł na przystanek autobusowy, taranując stojących tam podróżnych. Jeden z jadących samochodem mężczyzn uciekł z miejsca wypadku. Policja odnalazła go w pobliskim lesie.
Tragedia rozegrała się krótko po godz. 12 na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Willowej. Kierujący vectrą próbując wyprzedzić opla astrę uderzył w niego, a następnie wpadł na przystanek. Spośród trójki rannych w najcięższym stanie jest 18-letnia kobieta, która czekała na autobus.
- Jej stan jest ciężki. Kobieta walczy o życie - przyznał komisarz Janusz Jończyk z zespołu prasowego śląskiej policji.
Pozostali ranni to 22-letni pieszy oraz 55-letni kierowca opla astry. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Vectrą jechało dwóch mężczyzn. Jeden z nich uciekł z miejsca zdarzenia. Dzięki wykorzystania psa tropiącego policjantom udało się go jednak szybko odnaleźć w pobliskim lesie. Uciekinierem okazał się 22-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej. Pobrano mu do badania krew - to wyjaśni, czy w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. On sam nie był w stanie wytłumaczyć funkcjonariuszom dlaczego uciekł. Zaprzeczył jednak, by to on prowadził samochód, choć tak właśnie wskazywały wstępne ustalenia.
- W tej sytuacji wyjaśniamy więc kto faktycznie był kierowcą, jak też szczegółowe okoliczności zdarzenia - mówi komisarz Jończyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?