Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządy w Śląskiem szykują się do strajku nauczycieli. ZNP wciąż nie doszedł do porozumienia z Ministerstwem Edukacji Narodowej

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Związek Nauczycielstwa Polskiego odrzucił najnowsze propozycje Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie zmian wynagrodzeń. Samorządy szykują się do strajku nauczycieli.
Związek Nauczycielstwa Polskiego odrzucił najnowsze propozycje Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie zmian wynagrodzeń. Samorządy szykują się do strajku nauczycieli. arc.
Związek Nauczycielstwa Polskiego odrzucił najnowsze propozycje Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie zmian wynagrodzeń dla nauczycieli. Tymczasem samorządy w całej Polsce, także w województwie śląskim, szykują się do strajku nauczycieli, który ma się rozpocząć 8 kwietnia. Czy uda się powstrzymać kryzys? To pytanie do samego końca akcji pozostanie bez odpowiedzi.

Związek Nauczycielstwa Polskiego nie doszedł do porozumienia z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Najnowsze propozycje rządowe przedstawione przez wicepremier Beatę Szydło zostały odrzucone przez ZNP. - Dziś nie ma powodów, by odwołać strajk - mówił w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Sławomir Broniarz, prezes zarządu głównego ZNP.

Czytaj więcej:
Strajk nauczycieli będzie! ZNP odrzucił nowe propozycje MEN

To oznacza, że zapowiadany na 8 kwietnia strajk nauczycieli zdaje się być coraz bardziej realny. Jeśli MEN nie dojdzie do porozumienia z ZNP, nauczyciele odstąpią od swoich codziennych obowiązków, w tym nie będą prowadzić lekcji, ani opiekować się dziećmi. Nie jest wykluczone, że organizacja egzaminów gimnazjalnych i ósmoklasisty, które mają odbyć się kolejno 10-12 kwietnia i 15-17 kwietnia, stanie pod znakiem zapytania. Wszystko ze względu na to, że nie będzie wystarczającej kadry nauczycielskiej, która mogłaby nadzorować testy. Kuratoria oświaty i MEN robią, co w ich mocy, by zorganizować ludzi do pilnowania uczniów w razie strajku.

Tymczasem samorządy w całej Polsce, także w województwie śląskim, przygotowują się do strajku.

- Sytuacja jest zmienna i dynamiczna, którą stale monitorujemy i będziemy na bieżąco reagować w celu zapewnienia realizacji zadań statutowych, w tym przebiegu egzaminów, realizacji podstawy programowej oraz zadań opiekuńczo-wychowawczych czy też odżywiania - mówi Ewa Lipka, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Katowicach. - W razie konieczności rozważana jest także możliwość zatrudnienia pracowników pedagogicznych i niepedagogicznych na zastępstwo z powodów organizacyjnych - dodaje.

W Katowicach przygotowano także sieć wparcia 27 zespołów, w skład których wchodzą przedstawiciele różnych typów placówek, którzy w razie potrzeby będą realizować zadania osób strajkujących. - Jednocześnie należy zaznaczyć, że wysokość przekazanych środków na wynagrodzenie dla nauczycieli nie zostanie zmieniona bez względu na przebieg strajku - mówi Ewa Lipka.

Deklarację dotyczącą tego, że strajkującym nauczycielom nie odbierze się wynagrodzenia, złożyli też przedstawiciele innych miast w Śląskiem. Mimo że według przepisów takie osoby nie powinny dostać wypłaty.

Na przekór komunikatowi MEN występują także dyrektorzy i włodarze miast, którzy deklarują, że w przypadku strajku i nieobecności zbyt dużej liczby nauczycieli, zamkną swoje placówki. Dlaczego na przekór MEN? Wcześniejszy komunikat ministerstwa wskazywał bowiem, że "strajk nie jest podstawą do zamknięcia szkoły", a dyrektorzy "powinni zapewnić dzieciom opiekę".

- W związku z nadzwyczajną sytuacją, jaka może nastąpić - biorąc pod uwagę bardzo wysoki stopień poparcia strajku oraz wynik referendum - i brakiem możliwości wcześniejszego ustalenia ostatecznej liczby strajkujących nauczycieli, 8 kwietnia wszystkie zajęcia w szkołach podstawowych i przedszkolach będą odwołane. Bardzo proszę o zrozumienie tej wyjątkowej sytuacji i pozostawienie dzieci w domach oraz zapewnienie im opieki we własnym zakresie – mówi Dorota Gnacik, dyrektor Miejskiego Centrum Oświaty w Tychach.

W szkołach ponadpodstawowych w tym mieście lekcje nie odbędą się, natomiast decyzję o organizacji dodatkowych zajęć dla młodzieży podejmie dyrektor danej szkoły w zależności od możliwości kadrowych. - 9 kwietnia, jeśli strajk będzie kontynuowany planowane zajęcia i lekcje w szkołach i przedszkolach także się nie odbędą - podaje szkoła.

Podobna sytuacja ma miejsce między innymi w Cieszynie.

- Ze względu na możliwość wystąpienia trudnej sytuacji w cieszyńskich publicznych placówkach oświatowych związanej z planowanym strajkiem, dyrektorzy poszczególnych jednostek, za zgodą organu prowadzącego, mogą zawiesić ich funkcjonowanie. Jednocześnie prowadzimy wszelkie możliwe działania, aby egzaminy gimnazjalne i ósmoklasistów odbyły się zgodnie z harmonogramem - mówi Krzysztof Kasztura, zastępca burmistrza Cieszyna.

Placówki prawdopodobnie zostaną też zamknięte w Rybniku. - Ze względu na powszechność planowanego strajku pracowników oświaty, w Rybniku blisko 100 procent nauczycieli deklaruje udział w proteście, dyrektorzy przedszkoli i szkół mogą się znaleźć w sytuacji, że nie będą w stanie zorganizować pracy placówek. Kluczowe w tych dniach jest bezpieczeństwo dzieci i zapewnienie im właściwej opieki. Jeżeli protest nie zostanie odwołany, szkoły i przedszkola zostaną zamknięte ze względu na brak możliwości zapewnienia odpowiedniej opieki dla przedszkolaków i uczniów w sposób nie zagrażający ich zdrowiu - poinformował magistrat.

Miejskie instytucje w Śląskiem organizują też dla uczniów zajęcia i warsztaty, by zająć ich czas poza szkołą. Takie rozwiązanie zaproponowano między innymi w Tychach. - Poprosiliśmy dyrektorów różnych instytucji kultury i sportu działających w mieście o pomoc i wspólnie przygotowaliśmy ofertę bezpłatnych zajęć dla dzieci: wystawy, warsztaty, spektakle, zwiedzanie teatru i stadionu. To tylko kilka propozycji, z których będą mogły skorzystać tyskie dzieci. Mam oczywiście świadomość, że nie zaspokoi to wszystkich potrzeb, ale mam nadzieję, że choć trochę pomoże rodzicom, którzy nie będą w stanie zapewnić opieki swoim dzieciom w czasie strajku – mówi Andrzej Dziuba, prezydent miasta Tychy.

Zarówno samorządy, jak i niektóre firmy, oferują pracownikom możliwość przyjścia do pracy z dziećmi w czasie strajku. Takie wyjście zaproponowano m.in. w urzędzie miasta w Rybniku, Tarnowskich Górach czy Mysłowicach, ale także w firmach należących do Polska Press Grupy. Urzędnicy przypominają też, że rodzice mają w tego typu sytuacji prawo do wzięcia wolnego w pracy, by zająć się dziećmi, nie tracąc całego wynagrodzenia.

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo