Samotny maraton dla Miłoszka. Wzruszająca akcja biegacza z Knurowa
Michał Piszer pobiegnie samotnie w sobotę, 14 listopada maraton, by wesprzeć zbiórkę na naprawę samochodu przyjaciela, który wozi nim chorego synka po kilkaset kilometrów do lekarzy-specjalistów. Rodziny nie stać na kosztowną naprawę, więc biegacz – na co dzień pracownik Urzędu Miasta w Knurowie, postanowił wesprzeć akcję.
Michał Piszer: rodzina przyjaciela potrzebuje wsparcia
Chcę wykorzystać swoją pasję, do pomocy mojemu przyjacielowi Piotrkowi, który ma kilkuletniego synka Miłosza cierpiącego na mózgowe porażenie dziecięce, a także inne choroby. Jest to wspaniała 5-osobowa rodzina, która każdego dnia walczy o normalność w swoim życiu. Niedawno popsuł im się ich stary samochód, który jest niezbędnym narzędziem do podstawowego życia, wspomagającego zarazem przemieszczanie się od lekarzy do lekarzy – opowiada Michał Piszer.
Ruszyła już zbiórka na remont starego auta, jednak biegacz liczy na to, że uda się kupić nowszy, albo zupełnie nowy samochód dla Miłoszka.
- Akcję nazwałem Bieg Czerwonego Kapturka. Dlaczego? Ja symbolicznie w roli czerwonego kapturka, a wilk do mózgowe porażenie dziecięce – opowiada Michał, który kilka lat temu był pracownikiem biura reklamy Dziennika Zachodniego w Rybniku.
Nie przeocz
Miłosz liczy sobie troszkę ponad dwa lata i jest dzieciakiem jedynym w swoim rodzaju. Oprócz cudownego uśmiechu i pięknych oczu jest posiadaczem mózgowego porażenia dziecięcego w obszarze tetraplegii (czyli całościowego), bardzo silnej epilepsji lekoopornej (do kilkuset napadów na dobę) i niedorozwoju nerwu wzrokowego.
Leczenie wiąże się to oczywiście z całą masą wyrzeczeń, wizyt u specjalistów, rehabilitacji i tysięcy kilometrów miesięcznie pokonanych samochodem.
- Nie mieszkamy w dużym mieście, wszędzie musimy dojechać, na rehabilitację 65 km w jedną stronę, do neurologa 80 km, czasem do okulisty - 300 km – wyjaśnia ojciec chłopczyka, pan Piotr.
Naprawa minivana kosztuje 7 tysięcy
Niestety, ich poczciwy minivan odmówił posłuszeństwa, diagnoza – kosztująca 7 tysięcy naprawa generalna silnika, a na to rodziny nie stać.
- Rodzinie z trójką dzieci, gdzie jedno jest niepełnosprawne jak nasz Miłosz łatwo nie jest. Z reguły do pracy może iść tylko jedno z rodziców. Robimy wszystko co możemy aby zapewnić dzieciakom jak najlepsze warunki rozwoju. Szukamy specjalistów, niemal doktoryzujemy się w schorzeniach naszych maluchów, nie śpimy po nocach czuwając nad oddechem i wciąż martwimy się czy wystarczy nam czasu dla pozostałych dzieciaków. A czasami chowamy dumę do kieszeni, bo po prostu potrzebujemy pomocy. Aby móc dalej wspierać Miłosza musimy mieć sprawny samochód. Naprawa naszego strucelka wyniesie 7000 złotych. Lepszy samochód, który dałby pewność na kilka lat to dużo większy wydatek. Na oba wydatki obecnie nas nie stać. Życie nas nauczyło, że ogarniemy temat bo tu nie ma taryfy ulgowej - trzeba i już. Ale przyjaciele namówili nas na tą zbiórkę – dodają rodzice.
Bieg ruszy w sobotę o godz. 8 w Bełchatowie w woj. łódzkim, skąd pochodzi Michał.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?