Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja - GKS 1962 Jastrzębie 1:1. Twierdza Nowy Sącz niezdobyta, cenny remis beniaminka z Jastrzębia

Leszek Jaźwiecki
Leszek Jaźwiecki
Na półmetku rozgrywek Fortuna 1. Liga Sandecja Nowy Sącz zremisowała z GKS-em 1962 Jastrzębie 1:1. Piłkarze z Nowego Sącza zachowali miano niepokonanych na swoim boisku. Zespół prowadzony przez Tomasza Kafarskiego u siebie stracił tylko dwa gole. Jeden w meczu z Bytovią 15 września, drugi po remisie z GKS Jastrzębie.

Plan jaki miał na ten mecz trener Skrobacz legł w gruzach już w pierwszej minucie. Po pierwszym gwizdku Kamil Szymura podawał do Piotra Pacholskiego, ten jednak stracił kontrolę nad piłką wykorzystał to Mateusz Klichowicz i w 16(!) sekundzie zdobył bramkę dla Sandecji.

Szybko stracony gol nie podciął skrzydeł gościom, którzy w 9 minucie mogli wyrównać. Obrona Sandecji zagapiła się przy wyrzucie z autu i Kamil Adamek stanął oko w oko z bramkarzem gospodarzy. Strzelił mocno, piłka jednak odbiła się nogo Marka Kozioła i wyszła w pole. W tej samej minucie po kontrze Maciej Małkowski w dogodnej sytuacji nie trafił czysto w piłkę.

Potem gra się wyrównała, co nie znaczy, że z murawy wiało nudą i nic się nie działo. Wprost przeciwnie obie drużyny atakowały, stwarzały sobie okazje do strzelenia bramki. Pod jedną i drugą bramką dochodziło do gorących spięć, ale obaj bramkarze zachowali czyste konto.

Po przerwie znowu groźnie było pod bramka Grzegorza Drazika, ale na szczęście piłka nie wpadła do siatki gości. Sandecja schowała się na swojej połowie, pilnowała wyniku i czekała na kontrę. Z kolei zespół z Jastrzębia z minuty na minutę atakował z większym animuszem. Nie miał jednak szczęścia przy strzałach, podobnie jak Klichowicz, który dwukrotnie był bliski podwyższenia wyniku.

Upór zespoły trenera Skrobacza został nagrodzony w 70 min. Wprowadzony by wzmocnić siłę ataku Żak uderzył z rzutu wolnego precyzyjnie, piłka odbiła się najpierw przed bramkarzem gospodarzy, potem od słupka i wpadła do siatki.
- Nie zastanawiałem się, chciałem uderzyć mocno na bramkę, piłka wpadła do siatki i trzeba się cieszyć - powiedział po meczu szczęśliwy strzelec. - Na pewno na remis w tym spotkaniu zasłużyliśmy - dodał.

Piłkarze z Jastrzębia nie zamierzali na tym poprzestać, dalej atakowali chcąc rozstrzygnąć to spotkanie na swoja korzyść. Wynik jednak już nie uległ zmianie.
- W drugiej połowie Jastrzębie było lepsze i remis jest zasłużony - przyznał Maciej Małkowski, piłkarz Sandecji, który urodził się w Jastrzębiu i tam stawiał pierwsze piłkarskie kroki.

Sandecja Nowy Sącz - GKS 1962 Jastrzębie 1:1 (1:0)
1:0 Mateusz Klichowicz (1),
1:1 Adam Żak (88)

Sędziował Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska).

Sandecja Kozioł - Basta, Szufryn, Piter-Bucko - Chmiel (90. Korzym), Kasprzak, Małkowski (86. Dudzic), Baran, Maślanka - Klichowicz, Gabrych (79. Flaszka).

GKS Jastrzębie Drazik - Kulawiak, Pacholski (82. Weis), Szymura, Gojny - Skórecki (55. Gancarczyk), Spychała, Tront, Jadach, Ali (75. Żak) - Adamek.

Żółte kartki: Chmiel, Flaszka.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

IV Memoriał Kmiecików w Katowicach

Izu Ugonoh o promotorze Dariuszu Michalczewskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo