GKS Tychy w poprzedniej kolejce wygrał z liderującą Wisłą Kraków 3:1. W poniedziałek tyszanie chcieli pójść za ciosem z Sandecją.
- Żeby zwycięstwo nad Wisłą smakowało na sto procent, to musimy w następnym spotkaniu zdobyć trzy punkty - podkreślał trener GKS-u Dominik Nowak.
Sandecja do poniedziałku wszystkie swoje mecze zagrała na wyjazdach i na sześć spotkań zremisowała aż pięć (jeden przegrała). Ze względu na budowę stadionu w Nowym Sączu drużyna trenera Dariusza Dudka musiała poszukać zastępczego obiektu. Z GKS-em Tychy Sandecja pierwszy raz w tym sezonie zagrała „u siebie” na stadionie Puszczy Niepołomice.
Bramki dla GKS-u tuż przed i zaraz po przerwie
Jako pierwsi zaatakowali gospodarze. W 5. minucie obok bramki główkował Kamil Słaby. Na odpowiedź tyszan trzeba było czekać do 17. minuty, kiedy nad poprzeczką uderzył Maciej Mańka. Po niecałych dziesięciu minutach znów spróbowała Sandecja - Adrian Kostrzewski poradził sobie ze strzałem Damiana Chmiela. W 42. minucie w polu karnym gospodarzy upadł Antonio Dominguez, ale sędzia na boisku oraz VAR nie dopatrzył się faulu.
Tyszanie tuż przed przerwą cieszyli się z objęcia prowadzenia. W pole karne dośrodkował Krzysztof Machowski, piłkę głową zgrał Daniel Rumin i Mateusz Czyżycki z bliska klatką piersiową wepchnął ją do bramki!
Zobacz na WIDEO jak padł gol dla GKS-u Tychy:
Demolka osłabionej Sandecji
Tyszanie świetnie weszli w drugą połowę. Antonio Dominguez w 51. minucie przyjął piłkę, obrócił się z nią i uderzył z prawej nogi - 2:0. Goście nie zamierzali na tym kończyć. Sędzia podyktował rzut karny za faul Tomasza Boczka i odesłał zawodnika gospodarzy do szatni po czerwonej kartce. Krzysztof Wołkowicz pewnie uderzył z 11 metrów. Zamroczona Sandecja przyjęła czwarty cios, gdy Kamil Szymura z bliska trafił do bramki.
Na koniec, po weryfikacji VAR, GKS dostał jeszcze rzut karny po faulu bramkarza na Nemanji Nediciu, który wykorzystał sam poszkodowany.
Sandecja Nowy Sącz - GKS Tychy 0:5 (0:1)
Bramki: 0:1 Mateusz Czyżycki (45+1), 0:2 Antonio Dominguez (51), 0:3 Krzysztof Wołkowicz (63), 0:4 Kamil Szymura (68), 0:5 Nemanja Nedić (90-karny)
Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz - Łukasz Kosakiewicz, Ivan Nekić, Tomasz Boczek, Kamil Słaby (46. Tomasz Nawotka) - Damian Chmiel (46. Giorgi Merebaszwili), Michał Walski, Damir Sovsić, Maissa Fall (65. Michal Piter-Bućko), Krzysztof Toporkiewicz (65. Michał Surzyn) - Maciej Mas (86. Jakub Wróbel).
GKS Tychy: Adrian Kostrzewski - Krzysztof Machowski, Maciej Mańka (57. Kamil Szymura), Nemanja Nedić, Petr Buchta, Krzysztof Wołkowicz (80. Dominik Połap) - Mateusz Radecki (72. Marcin Kozina), Wiktor Żytek, Antonio Dominguez (72. Patryk Mikita), Mateusz Czyżycki - Daniel Rumin (80. Tomas Malec).
Żółte kartki: Słaby, Chmiel, Pietrzkiewicz, Merebaszwili, Boczek, Kosakiewicz, Sovcić - Buchta, Połap.
Czerwona kartka: Boczek (62' Sandecja, za drugą żółtą)
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?