Charakterystyczna sylweta klasztoru na Jasnej Górze miała znaleźć się na billboardach i w ogłoszeniach prasowych, stanowiących elementy kampanii wizerunkowych regionu śląskiego pt. "Śląskie. Pozytywna energia" i "Śląskie. Na wyciągnięcie ręki". Próżno jednak tam szukać jasnogórskiej wieży, władze zakonu paulinów odmówiły Śląskiemu Urzędowi Marszałkowskiemu swej zgody na wykorzystanie wizerunku sanktuarium.
- Jeszcze przed pierwszą kampanią wizerunkową zwróciliśmy się do klasztoru jasnogórskiego z prośbą o wyrażenie zgody na wykorzystanie zdjęć Jasnej Góry na plakatach i billboardach. Dołączyliśmy projekty. Ku naszemu zaskoczeniu otrzymaliśmy odpowiedź odmowną. Przyczyn nie podano - mówi Tomasz Stemplewski, dyrektor Wydziału Promocji i Współpracy Międzynarodowej w Urzędzie Marszałkowskim. - Cóż, musieliśmy to przyjąć do wiadomości. Ojcowie paulini przecież zastrzegli prawnie wykorzystywanie wizerunku klasztoru w celach komercyjnych i promocyjnych.
Stemplewski na co dzień mieszka w Częstochowie i podkreśla, że nie rozumie obiekcji zakonników. Owszem, Jasna Góra uważana jest za duchową stolicę Polski, lecz znajduje się w obecnym województwie śląskim i to się raczej nie zmieni. Skoro klasztor odmówił, zwrócono się do władz duchownych sanktuarium w Piekarach Śląskich. Zgodę otrzymano od razu i bazylikę w Piekarach można teraz oglądać na billboardach, zachęcających do uprawiania na Śląsku tzw. turystyki sakralnej. Notabene spośród czterech obiektów sakralnych, które należy odwiedzić w konkursie dla turystów (powinni pojawić się w jak największej liczbie atrakcyjnych miejsc i potwierdzić to pieczątkami, wtedy mają szansę na nagrody) dwa znajdują się w Częstochowskiem: Jasna Góra i sanktuarium Matki Bożej w Leśniowie.
Ani kancelaria przeora, ani biuro prasowe klasztoru na Jasnej Górze nie udzieliły nam niestety odpowiedzi na telefon i e-mail z pytaniem o przyczyny odmowy dla Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.
- Wydaje mi się to niesłuszne - ocenia Jacek Mielewczyk, częstochowianin napotkany na dziedzińcu Jasnej Góry. - Całkowicie popieram to, żeby zgoda ojców paulinów była wymagana, jeśli ktoś chce wykorzystać klasztor dla zarobku, choćby wydrukować kalendarz czy puzzle do układania. Ale rozumiem, że tutaj chodziło o promocję całego regionu, w tym także Częstochowy. Owszem, na Jasną Górę i tak przyjeżdżają tysiące pątników, ale niejeden z nich przy okazji zwiedziłby też miasto i okolice, pojechałby na Jurę.
Klasztor marszałkowi odmówił, choć w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Śląskiego na lata 2007 - 2013, na liście 11 kluczowych projektów finansowanych z funduszy unijnych, znalazły się prace remontowe i konserwatorskie na Jasnej Górze. Oznacza to naprawdę wielkie wsparcie idące w miliony złotych. Renowacja bazyliki już trwa, przewidywane są też prace w bastionach św. Barbary i Potockich, wiele remontów mieszkalnej części klasztoru oraz unowocześnienie jasnogórskich muzeów.
- Urząd Miasta również zwracał się wielokrotnie do władz klasztoru, kiedy pojawiała się potrzeba wykorzystania wizerunku Jasnej Góry bądź obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w wydawnictwach czy materiałach, przez nas przygotowywanych. Zgodę taką otrzymywaliśmy, nie mamy żadnego stałego porozumienia w tej kwestii. Za każdym razem występujemy z osobnym wnioskiem - mówi Tomasz Jamroziński z biura prasowego magistratu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?