Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SBB „Live Cuts: Sopot 1979” [Recenzja] – Moja ziemia wyśniona. Takich koncertów nam trzeba, występ to majstersztyk improwizacji

Paweł Kurczonek
Paweł Kurczonek
SBB "Live Cuts: Sopot 1979" - kolejny archiwalny koncert zespołu.
SBB "Live Cuts: Sopot 1979" - kolejny archiwalny koncert zespołu. Paweł Kurczonek / Polska Press
A na co to komu? A na co to potrzebne? – zapyta niejedna osoba na wieść, że ukazał się kolejny koncert SBB. Fakt, ze świecą szukać drugiego zespołu, który miałby równie bogate archiwum i który równie chętnie dzieliłby się ze światem tymi skarbami. Bo zapisy koncertów SBB to prawdziwe skarby. Dwa takie same występy po prostu nie istnieją. Ogromna w tym zasługa samego zespołu, który bardzo chętnie improwizował podczas występów na żywo. Nie inaczej było 16 lipca 1979 w sopockiej Operze Leśnej. Zapraszamy do przedpremierowej recenzji albumu „Live Cuts: Sopot 1979” legendarnej, siemianowickiej grupy SBB.

Spis treści

SBB „Live Cuts: Sopot 1979” – o szacie graficznej

17 lipca 1979 grupa SBB zagrała w Sopocie aż dwa koncerty. Zapis wieczornego zaginął wraz z ówczesnym belgijskim managerem. Wcześniejszy występ SBB ukaże się, jako dwupłytowy album 24 lutego. Fani zespołu, którym udało kupić się limitowany, dawno wyprzedany box "Lost Tapes vol. 2" zapewne rozpoznają cześć nagrań z "Live Cuts: Sopot 1979". W wydanej przed laty obszernej kompilacji znalazły się fragmenty koncertu, zapis został jednak mocno pocięty i błędnie opisano go, jako występ na festiwalu Pop Session. By oddać sprawiedliwość wydawcy składanki "Lost Tapes vol. 2" należy wspomnieć, że SBB faktycznie dzień wcześniej zagrali na tym festiwalu, dlatego łatwo było o pomyłkę. Kolejny album z serii „Live Cuts” zawiera kompletny zapis występu w Sopocie, dodatkowo wzbogacony o nagrania z próby.

O szacie graficznej albumu mogę mówić wyłącznie w superlatywach. Wzorem wcześniejszych płyt z serii „Live Cuts” okładkę ozdobiła niepublikowana wcześniej grafika Marka Goebela, tego samego, który stworzył okładkę albumu „Ze słowem biegnę do Ciebie”. W środku umieszczono fragment starej mapy pokazującej miejsce koncertu, a w książeczce – kilka informacji o występie i jego okolicznościach oraz fragmenty artykułów prasowych z 1979 r. Trzeba podkreślić, że wydano je dwujęzycznie, po polsku i angielsku, za co wytwórni GAD Records, wydawcy albumu, należą się ukłony. Książeczkę uzupełniają archiwalne zdjęcia zespołu.

Całość przygotowano bardzo starannie, z dbałością o szczegóły. To zaleta nie tylko tej płyty, ale całej serii „Live Cuts”, a także wcześniejszych nagrań SBB wydawanych przez wytwórnię.

Ciąg dalszy recenzji pod zdjęciem

SBB "Live Cuts: Sopot 1979" - kolejny archiwalny koncert zespołu.
SBB "Live Cuts: Sopot 1979" - kolejny archiwalny koncert zespołu. Paweł Kurczonek / Polska Press

Dużo improwizacji w Sopocie

We wstępie wspomniałem, że muzycy SBB bardzo chętnie improwizują na żywo. Nie inaczej było 16 lipca 1979 w Operze Leśnej. Jak wypadł zespół w Sopocie? Przede wszystkim zaskakująco. W występie gościnny udział wziął Andrzej Przybielski, który w drugiej, rozimprowizowanej części koncertu zagrał na... trąbce. Ten instrument można bardzo rzadko usłyszeć w twórczości SBB, ale należy dodać, że grupa nigdy nie stroniła od współpracy z różnymi muzykami. Warto tu wspomnieć kompozycję z „Z Tomaszem”, w której, również na trąbce, zagrał Tomasz Stańko, a także nieco kontrowersyjny koncert na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w 1976 r. Józef Skrzek zaprosił wówczas na scenę... zespół ludowy. Połączenie nieco siermiężnej ludowizny z nowoczesnym brzmieniem Mooga nie przypadło widowni do gustu – muzyków wygwizdano.

Trzy lata później w Sopocie nic podobnego nie miało miejsca. Choć może wydawać się, że trąbka Andrzeja Przybielskiego nie będzie pasować do rockowego oblicza SBB, muzyk wpasował się wręcz idealnie. W drugiej części koncertu grupa zaprezentowała jazzowo-bluesowo-rockową suitę. Fani poszczególnych gatunków mogą w pierwszym odruchu uznać taki miszmasz za niestrawny. Polecam jednak najpierw posłuchać płyty.

Trąbka Przybielskiego przeplata się z gitarowymi popisami Apostolisa Anthimosa i świętej pamięci Sławka Piwowara, klawiszowymi plamami Skrzeka oraz szaleńczą perkusją Jurka Piotrowskiego, a całość łączy się ze sobą doskonale. Słychać, z jak wyjątkowymi muzykami mamy do czynienia, czuć, że ekipa SBB słucha się wzajemnie na scenie, a kolejne minuty brzmią, jak ogrywane wielokrotnie podczas prób. Niektóre fragmenty występu kojarzą mi się wręcz ze ścieżką dźwiękową filmu „Łowca Androidów” skomponowaną przez Vangelisa.

Nagrania z prób – rarytas na nowej koncertówce SBB

Niewątpliwym rarytasem, dla którego warto sięgnąć po "Live Cuts: Sopot 1979" są nagrania zarejestrowane podczas próby dźwięku przed koncertem. Trzy ścieżki, trwające łącznie niemal pół godziny, z braku lepszego pomysłu zatytułowano po prostu "Soundcheck". Jednocześnie trafne i mylące. Pod nieciekawymi tytułami kryje się bardzo interesująca zawartość. Uważam, że wzorem nagrań koncertowych należałoby opatrzyć je dopiskiem "Improv" i nadać im ciekawsze tytuły. Choć w pewnych momentach słychać strzępki rozmów muzyków, a kolejne ścieżki rozpoczynają się i kończą bez wyraźnego "zawiązania akcji", nagrania są niczym innym, jak kolejnymi jazzującymi improwizacjami. W próbie również brał udział Andrzej Przybielski. Te nagrania to również rzadka okazja, by choć na moment zajrzeć za kulisy i posłuchać, jak legendarna formacja szykuje się do występu.

Recenzję zacząłem niejako od końca, ale pierwsza część sopockiego występu również zasługuje na uwagę. Grupa, zanim przeszła do wyjątkowej improwizacji, zagrała doskonale znaną suitę "Going Away" pochodzącą z płyty "Follow My Dream". Na płytach koncertowych SBB kompozycje składające się na „Going Away” można usłyszeć dość często, jednak w Sopocie suitę wzbogacono ją o unikatową uwerturę. Występ SBB w Operze Leśnej rozpoczął się improwizacją, z której później narodziła się kompozycja "Moja Ziemio Wyśniona" znana z płyty "Memento z banalnym tryptykiem".

Ciąg dalszy recenzji pod zdjęciem

SBB "Live Cuts: Sopot 1979" - kolejny archiwalny koncert zespołu.
SBB "Live Cuts: Sopot 1979" - kolejny archiwalny koncert zespołu. Paweł Kurczonek / Polska Press

Czy kolejny album koncertowy SBB ma wady?

Jakie wady ma kolejna płyta z serii "Live Cuts"? Te same, które należałoby przypisać innym archiwalnym nagraniom koncertowym opublikowanym na przestrzeni ostatnich lat. Niestety ówczesne koncerty SBB nie były rejestrowane z myślą o wydaniu. Z tego powodu nikt nie zadbał o to, by skierować choć jeden mikrofon na publiczność. W efekcie na nagraniach tej publiczności po prostu brakuje i traci się zupełnie koncertowy klimat. Oczywiście gdzieś tam w tle słychać dobiegający aplauz, jednak nagranie zupełnie nie oddaje entuzjazmu zgromadzonych fanów. A szkoda, występy SBB w latach 70-tych (z drobnym wyjątkiem w postaci wspomnianej ludowizny w Opolu) przyjmowane były bardzo gorąco i chciałby się poczuć tamtą atmosferę.

Na pierwszej płycie albumu słychać, że taśma, na której rejestrowano koncert została w kilku miejscach uszkodzona. Ubytki w jakości dźwięku są słyszalne w dwóch utworach, w tym w otwierającej album improwizacji. W kilku momentach płyty we znaki daje się również znaczne przesterowanie sygnału, które sprawia, że odsłuch tych fragmentów może być dla niektórych dość nieprzyjemny. Tym niemniej uważam za słuszną decyzję, by tych momentów nie wycinać i by opublikować zapis w całości z jego niewielkimi mankamentami. Tego zabrakło na „Lost Tapes vol. 2” i cieszę się, że w końcu mogę posłuchać kompletnego koncertu z Opery Leśnej.

SBB „Live Cuts: Sopot 1979” – słowo podsumowania

Czy warto sięgnąć po "Live Cuts: Sopot 1979"? Bezdyskusyjnie tak. Uważam, że obok fenomenalnego występu z Warszawy w 1980 r. i mrocznego nagrania z Karlstad zarejestrowanego w 1975 r., omawiany koncert z Sopotu jest jednym z najlepszych, jakie dotychczas się ukazały. Muzycy SBB zaprezentowali się w Operze Leśnej u szczytu swoich możliwości, suita „Going Away” zabrzmiała świeżo i dynamicznie, a druga część koncertu to majstersztyk improwizacji.

Wiem, że na tym plany wydawnicze GAD Records się nie kończą, czekam więc na kolejny krążek z cyklu "Live Cuts", a póki co wracam do słuchania koncertu z Sopotu.

10/10

SBB "Live Cuts: Sopot 1979" - lista utworów

CD 1:
1. Improv: Moja ziemio wyśniona
2. Freedom With Us
3. 3rd Reanimation
4. Going Away
5. (Żywiec) Mountain Melody
6. Loneliness – theme
7. Deszcz kroplisty, deszcz ulewny

CD 2:
1. Improv: Blue Blues
2. Improv: Blue Visions (incl. Wizje)
3. Improv: Clouds I
4. Improv: Landscape
5. Improv: Clouds II
6. Improv: Climax
7. Soundcheck I
8. Soundcheck II
9. Soundcheck III

Grupa SBB wystąpiła w Operze Leśnej w składzie:
Józef Skrzek – voc, synth
Sławomir Piwowar – g
Apostolis Antymos – g, dr
Jerzy Piotrowski – dr
Andrzej Przybielski – tp (cd 2)

Zobacz także

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera