Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schizofrenia bezobjawowa. Felieton Jędrzeja Lipskiego, redaktora naczelnego Dziennika Zachodniego

Jędrzej Lipski
O dziwnych czasach już pisałem. O szalonej gonitwie, zalewie informacji i upadku obyczajów także. Dzisiaj opowiem Państwu o zjawisku, również dziwnym, które rzuciło mi się w oczy dość dawno, a mijający tydzień tylko potwierdził jego istnienie.

Otóż zauważyłem, że w naszym województwie nakładają się na siebie dwa światy, dwie rzeczywistości, dwa równoległe byty. Wszystko jest podwójne. Uroczystości, obchody, wydarzenia, oficjalne stanowiska i punkty widzenia. Jeden świat, nasz, polski, oficjalny, konstytucyjnie ugruntowany, preambułami, ceremoniałem, tradycją patriotyczną i świadomością obywatelską i drugi samozwańczy, zbuntowany, obrażony, lekceważący publicznie konstytucyjność porządku publicznego, praworządność i kulturę polityczną, która winna obowiązywać każdego z nas, a w szczególności polityczne elity posiadające mandat sprawowania swoich funkcji z woli suwerena.

Oczywiście zaspokoję ciekawość czytelników, wskazując i nazywając po imieniu owo rozdwojenie jaźni. Egzemplifikując zatem… Wizyta premiera w województwie śląskim podczas ważnego wydarzenia społecznego zgromadziła wszystkich czujących jego wagę i znaczenie, za wyjątkiem marszałka woj. śląskiego Jakuba Chełstowskiego i reprezentantów samorządowych władz województwa. Nie wiem dlaczego, czy ze wstydu, bo jednak pan Chełstowski ostatnio w mediach społecznościowych nie popisał się kulturą osobistą, atakując premiera Morawieckiego, czy może z powodu lekceważącego stosunku marszałka do władz państwowych, manifestowanego od chwili słynnej volty politycznej nazwanej przeze mnie zwykłą zdradą. Wtedy właśnie drogi marszałka i jego akolitów z zasadami demokratycznej Polski zmieniły wektory i się rozjechały.

I tak do dzisiaj. Wszystko podwójne. Przywołując choćby dwa ostatnie święta, Dzień flagi i Święto 3-go maja… Wojewoda osobno, Marszałek osobno, premier w województwie, marszałka nie ma, narodowy bieg z flagą z jednej strony i marszałkowski bieg z flagą z drugiej strony… Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Może, to śmiała hipoteza, pan marszałek zbyt często podróżując w różne zakątki świata, zatracił poczucie misji jaką otrzymał z rąk suwerena. Elektoratu. Nie wiem. Władimir Bukowski w swojej książce „I powraca wiatr” opisał próbę określania i tłumaczenia niewytłumaczalnego. Uczeni sowieccy wyjaśniali takie sprawy przywołując naukowy termin medyczny, który samu ukuli dla takich sytuacji. Schizofrenia bezobjawowa.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera