Obecność robotników przy domu handlowym „Skarbek" w Katowicach wywołała nie lada poruszenie wśród mieszkańców. Tym bardziej, kiedy okazało się, że są tam po to, by zlikwidować charakterystyczne dla Skarbka aluminiowe łuski. Zgodnie z tym, co zapowiadano trzy lata temu. Wówczas również pomysł ten spotkał się z niepokojem mieszkańców, którzy cenili taki wygląd domu handlowego.
- Tłoczona blacha, która pokrywa Skarbek jest skorodowana i nie nadaje się do renowacji. Swoje, niestety, zrobiły zlatujące się tam gołębie, które gnieżdżą się w przestrzeniach łusek - mówił w rozmowie z DZ w 2015 roku Wacław Słaby, prezes PSS Społem Katowice, do którego należy dom handlowy. - Życie idzie do przodu, pewne formy się zmieniają. Chcemy, żeby Skarbek po zmianach wpisał się w wygląd nowego rynku w Katowicach - podkreślał Wacław Słaby.
W 2015 r. groźba takiej zmiany elewacji gmachu opisana w DZ wywołała protesty nie tylko środowiska architektonicznego czy naukowego, ale także w innych mediach oraz wśród katowiczan. Teraz nie jest inaczej. Ale uspokajamy, że łuski znikną ze Skarbka tylko na jakiś czas. Okazuje się bowiem, że... pojawią się nowe.
- To wymiana łusek na nowe - mówią nam robotnicy pracujący przy Skarbku. - Prace prowadzimy w niedzielę, kiedy jest mniejszy ruch. Będziemy tu też instalować rusztowania, które są niezbędne do tego, by prowadzić dalsze prace - dodają.
Nowe łuski na Skarbku, o czym pisaliśmy już na naszych łamach, mają różnić się od starych między innymi tym, że nie będzie możliwości dostania się do nich przez ptaki, w tym właśnie gołębie. Fani architektury mogą jednak spać spokojnie - Skarbek nie zmieni radykalnie swojej elewacji i dalej będzie się szczycić sławnymi, stylowymi łuskami.
Przypomnijmy, że dom handlowy Skarbek w 1970 roku zaprojektował Jurand Jarecki. Pięć lat później budynek oddano do użytku, wówczas jako najnowocześniejszy dom towarowy w Polsce. Słynne łuski architekt wypatrzył we Francji. - Historia była niebywała, bo francuskiej firmie, która produkowała te elementy zapłaciliśmy nie pieniędzmi, a węglem. Dyrektorka Społem znała tego i owego w partii i tylko dzięki niej transakcja doszła do skutku - opowiadał w rozmowie z DZ.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn sportowy KIBIC Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?