Wspinano się już w wielu miejscach. Alain Robert wspinał się po wieżowcach, Bernard Zangerl wdrapał się na 30-metrowy posąg w Berlinie, ale po familoku - jeszcze nikt. Pierwszy na ten pomysł wpadł Maksymilian Michałek, współwłaściciel kamienicy przy Bończyka w Katowicach-Bogucicach.
Na bocznej ścianie kamienicy zamontował chwyty i dwa stanowiska. W ten sposób powstały dwie drogi wspinaczkowe. Bo przecież wspinaczy nie da się zamknąć tylko w hali ze sztuczną ścianą czy też przywiązać na stałe do skały. Każdy chce podążać dalej i odkrywać więcej, przy okazji sprawdzając swoje umiejętności.
CZYTAJ WIĘCEJ W ŚLĄSK PLUS
*Wybierz się na wycieczkę do nowego Muzeum Śląskiego ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*Dopalacz Mocarz zabija kolejne ofiary. Jest najsilniejszy i najgroźniejszy
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?