Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia skrzywdził Orła, a rywal nie przeprosił

Dariusz Kuczmera
Rundę honorową wokół stadionu odbywają Zdenek Simota, Stanisław Burza i w roli kierowcy Witold Skrzydlewski
Rundę honorową wokół stadionu odbywają Zdenek Simota, Stanisław Burza i w roli kierowcy Witold Skrzydlewski fot. Marcin Szmidt
Nie udał się rewanż żużlowcom Orła w meczu z Miszkolcem. Nie doczekaliśmy się wygranej łodzian, nie było też spodziewanych przeprosin Zdenka Simoty ze strony Laszlo Szatmariego, były tylko niezrozumiałe decyzje sędziego Rafała Pokrzywy. "Fryzjer" strzyże też w Głównej Komisji Sportu Żużlowego?

To był szczególny mecz. Pierwsze spotkanie na torze w Miszkolcu łodzianie przegrali 44:45, ale głównie dlatego, że przestraszony sędzia nie zareagował na wojnę na torze. To właśnie wtedy Laszlo Szatmari był sprawcą groźnego upadku Zdenka Simoty.

Czech wczoraj przyjechał do Łodzi na zaproszenie posłanki Joanny Skrzydlewskiej. Odbył honorową rundę samochodem wraz z innym kontuzjowanym żużlowcem Stanisławem Burzą i sponsorem Orła Witoldem Skrzydlewskim. My naiwnie liczyliśmy, że Laszlo Szatmari przynajmniej uściśnie dłoń Zdenka Simoty. Nic z tego. Węgier i Czech to nie są dwa bratanki. Porcja gwizdów spotkała Węgra i jeździł w Łodzi słabo.

Początek meczu był bardzo zacięty, a po sześciu biegach drużyny remisowały 18:18. W siódmym biegu dowód na słaby wzrok dał sędzia Rafał Pokrzywa. Zaraz po starcie Adrian Rymel popchnął łokciem Roberta Mikołajczaka, doprowadzając do upadku łodzianina. Sędzia wykluczył nie sprawcę wypadku, lecz ofiarę. To trzeba mieć tupet, niczym Ryszard F. Najgorsze, że obserwator zgadzał się z decyzją arbitra. Oj, w żużlu jest już, albo jeszcze, jak w piłce nożnej przed wejściem wrocławskiej prokuratury.

W powtórce łodzianie przegrali 1:5 i nie byli w stanie odwrócić losów meczu, choć w trzech ostatnich wyścigach wygrali 5:1, 4:2 i 5:1. Finisz był spóźniony.

Orzeł Łódź - Miszkolc 44:46 (w pierwszym meczu 44:45 - punkt bonusowy dla Miszkolca)
Punkty dla Orła: Eriksson 14 (1,3,2,3,3,2), Schultz 13 (1,2,2,2,3,3), Mikołajczak 7 (3,w,1,0,2,1), Karlsson 3 (2,1,0,0), Liber-ski 3 (2,1,0), Bach 3 (0,2,1), Katt 1 (0,1).
Punkty dla Miszkolca: Rempała 12 (2,3,3,3,1), Magosi 10 (3,2,2,3,0), Rymel 10 (3,2,3,w,2), Tabaka 8 (3,3,1,1,0), Szatmari 3 (1,0,1,1), Bajerski 2 (0,0,2), Stichauer 1 (1,u,0).

W innym wczorajszym meczu: Kolejarz Opole - KSM Krosno 60:32 (w pierwszym meczu 45:48).

Pauzowały zespoły Równego i Startu.

22 lipca na Ukrainie odbędzie się zaległy mecz Równego ze Startem Gniezno. To spotkanie, na które Polacy nie dojechali, bo po drodze spłonęły im motory. Z tego samego powodu nie doszło do spotkania Startu z Orłem, które przełożono na 1 sierpnia. Nie podjęto jeszcze decyzji, czy łodzianie pojadą na to spotkanie. Ostatni zaległy mecz: Miszkolc - Równe odbędzie się 31 lipca.

Następna kolejka: 27 lipca: Start - Kolejarz, Równe - Orzeł. Pauzują: Krosno i Miszkolc.

Na Ukrainie łodzianie zakończą występy w fazie grupowej, bo w dwóch ostatnich kolejkach Orzeł pauzuje. 24 sierpnia rozpoczyna się faza play-off: pierwszy zespół walczy z czwartym, a trzeci z drugim.

Orzeł będzie czwarty, bo Kolejarz ma trudne mecze ze Startem, Miszkolcem oraz na Ukrainie i nie da chyba rady wyprzedzić łodzian, nawet jeśli Orzeł nie zdobędzie już punktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sędzia skrzywdził Orła, a rywal nie przeprosił - Dziennik Łódzki