Seksafera w Częstochowie: To prawdopodobnie największa od lat afera obyczajowa w Częstochowie. Rano został zatrzymany częstochowski radny, Lech M. Prokuratura po przesłuchaniu postawiła mu dwa poważne zarzuty.
AKTUALIZACJA:- Zarzuty dotyczą wykorzystania bezradności dwóch kobiet i doprowadzenia ich do obcowania płciowego. Ich bezradność wynikała z faktu, że obydwie były w stanie upojenia alkoholowego - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
Policja zatrzymała częstochowskiego radnego. Za zabawę w dyskotece
Prokurator Ozimek podkreśla, że przedstawionych zarzutów nie należy utożsamiać z gwałtem. - Gwałt związany jest z przemocą, a w tym przypadku jej nie było. Dlatego odpowiedzialność za to przestępstwo to 8, a nie 12 lat więzienia - tłumaczy prokurator Ozimek.
Dlaczego doszło do zatrzymania radnego? Prokuratura nie chce ujawniać szczegółów śledztwa, ale z naszych ustaleń wynika, że kluczowe w sprawie były zeznania dwóch kobiet.
To one miały spotkać się 26 marca z radnym Lechem M. w jednym z klubów. Radny miał wyjść z nimi i udać się do mieszkania jednej z nich. Tam miało dojść do stosunku seksualnego. Kobiety z powodu spożytego alkoholu straciły kontakt z rzeczywistości, dlatego dopiero rano przekonały się o tym, że zostały wykorzystane.
Obydwie złożyły doniesienie na policję, a prokuratura wszczęła śledztwo. Wczoraj przesłuchano podejrzanego. Lech M. nie przyznał się do winy, ale śledczy nie dali wiary jego zeznaniom i postawili mu zarzuty, co więcej skierowali do sądu wniosek o trzymiesięczny areszt dla radnego.
- Wniosek prokuratury jest związany z wysoką odpowiedzialnością karną oraz obawami o mataczenie śledztwa - tłumaczy Ozimek.
Decyzja w sprawie aresztowania miała zapaść już wczoraj, ale ostatecznie sąd wyznaczył posiedzenie w tej sprawie na czwartek rano. Posiedzenie ma być niejawne.
Zatrzymanie Lecha M. wstrząsnęło polityczną i sportową Częstochowę. Lech M. w przeszłości był znanym piłkarzemi i trenerem. Później przez wiele lat był dyrektorem w stowarzyszeniu żużlowym CKM Włókniarz.
Niemal wszyscy, którzy go znają określają go mianem ciepłego człowieka i dżentelmena. Większość osób, do których wczoraj dzwoniliśmy nie mogło uwierzyć w zatrzymanie i nie chciało komentować sprawy. Janusz Danek, radny i działacz żużlowy, który zna Lecha M. od lat prosił jednak o to, żeby nie wydawać w tej sprawie pochopnych sądów.
Lech M. w częstochowskiej Radzie Miasta zasiadał w latach 2006-2010. W następnych wyborach nie otrzymał mandatu, ale w 2011 roku zastąpił w radzie, byłego prezydenta Częstochowy, Tadeusza Wronę, który zrezygnował.
Lech M. był związany ze Wspólnotą Samorządową. Później był radnym niezależnym, od kilku tygodni był łączony z nowym ugrupowaniem Marcina Marandy Mieszkańcy Częstochowy, choć formalnie do niego nie dołączył.
- Wstrzymajmy się z komentarzami i osądami w tej sprawie do czasu zakończenia tej sprawy - apeluje Marcin Maranda.
Zatrzymanie Lecha M. to najgłośniejsza afera obyczajowa pod Częstochową od czasów tzw. afery rozporkowej w częstochowskim starostwie.
*Restauracja Kryształowa Katowice bez Magdy Gessler. Teraz Maria Ożga z MasterChef
*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Prezenty na Komunię Św. Zastanów się i wybierz [TOP 10 PREZENTY KOMUNIJNE
*Agnieszka Radwańska na turnieju tenisowym BNP PARIBAS KATOWICE OPEN
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?