18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja w Bielsku-Białej. Odkryli średniowieczne kafle

Łukasz Klimaniec
Na kaflach widać nawet ostrogi, jakie ma jeździec na koniu
Na kaflach widać nawet ostrogi, jakie ma jeździec na koniu Łukasz Klimaniec
Dużą serię unikatowych elementów kafli piecowych, pochodzących z XV wieku, znaleźli archeolodzy bielskiego Muzeum podczas badań prowadzonych na dziedzińcu Zamku Sułkowskich oraz nadzoru archeologicznego przy pracach ziemnych wokół Zamku. Kafle zawierają misternie wykonane motywy religijne i symboliczne, które rzucają nowe światło na historię bielskiego Zamku.

- To rewolucyjny materiał, jeśli chodzi o bielski Zamek. Do tej pory ułamków takich kafli z poprzednich prac badawczych było raptem kilka. Teraz znaleźliśmy materiał, którego rangę naukową trudno przecenić - mówią Bożena i Bogusław Chorążowie, archeolodzy z Muzeum w Bielsku-Białej. - Te kafle to wyraz indywidualnych upodobań mieszkańców Zamku, a być może i samego księcia Wacława. To potężny krok naprzód w przybliżeniu okresu średniowiecza na terenie Bielska - dodają.

Znalezione przez nich elementy prócz informacji związanych z ówczesną technologią urządzeń grzewczych wskazują na określone wyobrażenia religijno-ideologiczne tamtej epo-ki w bielskim Zamku.

Przykładem jest kafel, który w dużej mierze udało się Chorążym zrekonstruować. Na jego przedniej części widnieje popularna w średniowieczu scena ukrzyżowania Chrystusa. Jednak pod krzyżem zamiast postaci świętych (Matki Bożej, św. Jana czy Marii Magdaleny) znajdują się dwie koronowane postacie królowych. Jedna z nich w ręku trzyma kielich lub puszkę z komunikantami.

- Z tego, co wyszukaliśmy w literaturze, to scena, która odnosi się do okresu protestantyzmu. Postacie świeckie, które symbolicznie adorują krzyż, są wyrazem przedstawień luterańskich - wyjaśnia dr Bogusław Chorąży.

Sporą ciekawość archeologów wzbudziły elementy płytki licowej z wizerunkiem świętego, który w jednym ręku trzyma jabłko - insygnium królewskie, a w drugim dzierży... topór.

- Zwykle przedstawienia postaci na terenie, jaki znajdował się w kręgu wpływu cywilizacji czeskiej, sugerowało nawiązanie do św. Wacława. Tymczasem ten atrybut związany z toporem wskazuje, że mamy do czynienia z postacią Władysława Węgierskiego, świętego węgierskiego z XI wieku - wyjaśnia bielski archeolog.

Dodaje, że to oznaka powiązań ówczesnego zamku bielskiego z koroną węgierską. W drugiej połowie XV wieku, a więc w okresie, z którego pochodzą kafle, Bielsko znajdowało się pod władaniem króla węgierskiego Macieja Korwina.

Odkryte przez archeologów kafle piecowe mogą wreszcie dać odpowiedź na pytanie, skąd w Zamku w Oświęcimiu oraz Kobiernicach znalazły się płytki licowe na kaflowych piecach z herbem Bielska. Ze znalezionych w ziemi elementów kafli wynika, że takie właśnie zostały wykonane także w Bielsku, a następnie z tej samej matrycy w Oświęcimiu i Kobiernicach.

Znalezione w ziemi kaflowe elementy pieców odznaczają się wysokim poziomem artystycznym wykonania. Postacie są symetryczne, a najdrobniejsze szczegóły, jak np. ostrogi jeźdźca czy jego uzbrojenie, wykonane z niezwykłą precyzją.

Zdaniem archeologów piece, z których pochodzą znalezione elementy, w bielskim Zamku znajdowały się prawdopodobnie w pomieszczeniach o mniejszym znaczeniu prestiżowym. Gdyby było inaczej, zapewne kafle miałyby charakterystyczne dla takich pieców polewy.

Przed archeologami teraz czas na dokładne analizy i badania kolejnych fragmentów, których w trakcie prac na dziedzińcu znaleziono mnóstwo. W przyszłości elementy piecowych kafli mogą trafić na ekspozycję bielskiego Muzeum.

Bielskie Wzgórze? Jednak XIII wiek

Badania archeologiczne na dziedzińcu zamkowym poprzedziły prace związane z jego zadaszeniem.

Nad dziedzińcem Zamku Sułkowskich znajdzie się szklany dach, dzięki czemu placówka zyska reprezentacyjną salę. Z badaniami archeologicznymi, które poprzedziły rozpoczęcie tej inwestycji, Chorążowie wiązali nadzieje znalezienia studni, jaka miała znajdować się na dziedzińcu. Zamiast niej badacze natrafili na kafle piecowe, które stanowią większe źródło historyczne na temat bielskiego Zamku.

Przy okazji potwierdzili, że najwcześniejsze osadnictwo w tym miejscu sięga XIII wieku, a nie jak sugerowano wcześniej - XIV wieku. To ważne odkrycie, bo miejsc, w których zachował się najwcześniejszy poziom osadnictwa, jest na terenie Zamku niewiele. Przykładem są prowadzone przed laty badania. W 1957 roku Józef Kaźmier-czyk już na ich wstępie trafił na tzw. pierwszy poziom osadniczy. Tego szczęścia nie miały ekipy prowadzące badania w latach 80., które wykluczyły możliwość osadnictwa na Wzgórzu w XIII w.


*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Zatrzymany na Słowacji ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!