Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sercem będę z Ruchem

Redakcja
Fot. Marzena Bugała
Z Mariuszem Klimkiem, większościowym udziałowcem Ruchu Chorzów, rozmawia Jacek Sroka

Czy 30 września Ruch Chorzów zmieni właściciela?
Prosiłem Janusza Patermana, aby uznał tę datę za graniczną dla naszych negocjacji. Trwają one już dość długo i w końcu trzeba się na coś zdecydować. Wszystkie sprawy związane z tą transakcją są właściwie ustalone, a dokumenty finansowe klubu prześwietlone. Teraz to już tylko kwestia decyzji Janusza no i oczywiście przelewu środków.

Nie żal panu opuszczać "niebieskich" w sytuacji, gdy drużyna jest wiceliderem ekstraklasy?
Jeśli nie dojdzie do tej transakcji, to wcale nie będę smutny. Całe życie kibicowałem Ruchowi i nawet jeśli formalnie odejdę z klubu, to na pewno dalej będą go wspierał, a niebieskie barwy ciągle będą obecne w moim sercu. Jeśli natomiast chodzi o aktualną grę zespołu, to jestem szczęśliwy patrząc na nasze miejsce w tabeli. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Wszyscy w klubie na to zapracowali - zawodnicy, trenerzy oraz pracownicy Ruchu nie biegający na co dzień po boisku. Teraz wspólnie możemy czerpać ogromną satysfakcję z ostatnich sukcesów drużyny Waldemara Fornalika.

Nie wspomniał pan o kibicach. Wcześniej zdarzało się panu narzekać na fanów "niebieskich", ale w sobotę mógł pan być chyba dumny z ich postawy...
Czapki z głów dla naszych fanów za to, co zrobili podczas meczu z Cracovią. Wspaniale potrafili uczcić pamięć górników poległych w Rudzie Śląskiej. Sami zorganizowali oprawę tego spotkania i za to należy im się ogromny szacunek i podziękowanie. Taką ludzką twarz kibiców chciałoby się oglądać na stadionach jak najczęściej.

Gra drużyny jest dobra, a jaka jest kondycja finansowa klubu, w którym jeszcze niedawno głośno było o zaległościach płacowych?
Nasza sytuacja finansowa jest coraz lepsza. Drużyna dostarcza nam ostatnio tyle satysfakcji, że my jako działacze też musimy stanąć na wysokości zadania i jak najszybciej zakończyć stare rozliczenia z zawodnikami. Termin "wyczyszczenia" wszelkich zaległości zbliża się szybkimi krokami, a zespół swoją postawą tylko nam w tym pomaga. Zupełnie inaczej rozmawia się bowiem z potencjalnymi sponsorami, gdy Ruch osiąga w lidze tak dobre wyniki.
W Ruch zamierza ponoć za-inwestować katowicki holding Centrozap, który wcześniej bez powodzenia próbował przejąć GKS Katowice...
Zapraszamy do klubu wszystkich inwestorów. Jeszcze w tym roku planujemy kolejną emisję akcji Ruchu i jeśli Centrozap zdecyduje się je kupić, to będziemy się tylko cieszyć. Byłby to kolejny duży udziałowiec w naszym klubie, który inwestycję w drużynę "niebieskich" na pewno po-traktowałby bardzo poważnie.

Od ponad czterech lat jest pan związany z Ruchem. Co w tym okresie uważa pan za swój największy sukces w chorzowskim klubie?
Nie chcę oceniać samego siebie. Niech to lepiej zrobią inni.

Sympatycy Ruchu doskonale pamiętają, że to pan najpierw utrzymał klub przy życiu, a następnie wydźwignął go z drugoligowej otchłani do czołówki ekstraklasy często kierując się przy tym nie rachunkiem, ale sercem...
Jeśli są ludzie, którzy tak uważają, to mogę się tylko cieszyć. Mam satysfakcję z tego, co w ciągu tych kilku lat osiągnęliśmy, zwłaszcza, że w porównaniu do inwestycji np. panów Drzymały, Klickiego, Filipiaka czy Wojciechowskiego, sukces Ruchu kosztował grosze. To co obecnie prezentuje w ekstraklasie Ruch, to nie jest nasze ostatnie słowo. Ta drużyna będzie grała jeszcze lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!