Anna zostaje przewieziona z Włoch do Polski i trafia do jednej z warszawskich klinik - w sam środek upiornych PRL-owskich realiów: pozostawiono ją na szpitalnym korytarzu. Dopiero dzięki zainteresowaniu i osobistym wpływom jednego z ministrów, zostaje przeniesiona do oddzielnej sali.
Ma mnóstwo czasu na rozmyślania. Postanawia napisać książkę "Wróć do Sorrento" - o wypadku i swoich przeżyciach we Włoszech.
"Chciałam (...) zrzucić z siebie ciężar przeżyć, wyzbyć się niechęci do Włoch, jakiej nabrałam po wypadku. Zaczęłam więc pisać tak, jak umiałam, dzielić się wrażeniami z autorami listów, które otrzymywałam w czasie choroby i rekonwalescencji". "Szukałam wtedy sposobu na skrócenie dłużących się w nieskończoność dni, tygodni, miesięcy... Nie sądzę, bym wróciła do pisania" - powie później w wywiadach dla prasy.
Jak dodawała Anna German - ta książka to także rozmyślania o życiu, o obyczajach artystycznych. To swoista spoweiedź, a przede wszystkim głęboka wdzięczność dla ludzi - za ciepło i serdeczność.
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?