Wczoraj Telewizja Polska pokazała pierwszy odcinek serialu dokumentalnego "Operacja Życie". Bohaterami filmu są m.in. pacjenci czekający na transplantację w zabrzańskim szpitalu. Co to za film?
Najprościej można powiedzieć, że to film, który w szczery - czasem szczery aż do bólu - sposób pokazuje ideę transplantacji i nadzieje chorych. To serial, który także w bardzo nienachalny sposób edukuje i przełamuje tabu. Podejmuje niezwykle ważny problem dawstwa narządów i np. zawiedzione nadzieje chorych, gdy do przeszczepu nie dochodzi.
Reżyserem filmu jest Grzegorz Siedlecki, znany z innego świetnego serialu "Szpital Dzieciątka Jezus". Jak pan profesor ocenia pracę z ekipą filmowców? Podobno początkowo miał pan sporo wątpliwości, czy wpuścić kamery do szpitala.
Naszą współpracę poprzedziły rozmowy i ważne ustalenia. W efekcie powstał obraz, który nie narusza intymności chorych, bo nie przekracza pewnej granicy, której w relacjach pacjent - lekarz, pacjent - dziennikarz nie powinno się zacierać. Kamera pracuje wolno, bez typowego dla mediów i współczesnego świata, pośpiechu. To pacjentom się spieszy. Oni czekają na życie.
Jedną z bohaterek filmu jest Ilona, dla której ratunkiem jest przeszczep serca. To bardzo wzruszająca historia. Ilona, nasza pacjentka, jest w podwójnie trudnej sytuacji. Nie tylko walczy o przeżycie, ale też o byt trójki swoich dzieci, które wskutek jej choroby i wcześniejszych domowych problemów straciły oparcie. Teraz mieszkają u rodziny lub w domu dziecka. Widzimy ich przy łóżku chorej mamy. Ich rozpacz, nadzieję, miłość też. Powrót matki do domu oznacza dla nich ratunek. Zresztą każda z pokazanych historii jest ważna i ma uniwersalne przesłanie.
Czy lekarze pojawiają się przed kamerami?
Naszym warunkiem był minimalny udział lekarzy. Jest nas w tym filmie tle, ile potrzeba.
Rozmawiała Agata Pustułka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?