Haja we kosmosie. Międzygalatyczny zjazd w 2022 roku
10 września do Siemianowic Śląskich z całej galaktyki przylecieli najróżniejsi goście – czy to z pobliskiego Bytomia i schronu w Miechowicach, czy z innych wymiarów i różnych uniwersów. Od mecenas She-Hulk przez Gimliego, kończąc na malutkim Luku Skywalkerze. Co chwilę ktoś prosił o zdjęcie. Cosplayerzy z przyjemnością pozowali.
- Haja we kosmosie jest i dla starzików, i dla bajtli. Nie ma ograniczeń wiekowych. Moja córka miała około 9 lat, kiedy pierwszy raz założyła strój cosplayowy. Poprzednie edycje prowadziliśmy po śląsku – opowiada pomysłodawca imprezy Krzysztof Kicler znany szerzej jako „Mody Siwy”.
Sam występuje w stroju Deadpoola, choć czasem przebiera się także za Darth Maula. W organizacji pomaga mu jego żona. Tegoroczna Impreza rozpoczęła się o 11.00 przemarszem przez Park Górnik. Na „Haji” nie zabrakło atrakcji dla przybyłych – kącik naukowego prowadzony przez Planetarium Śląskie, wystawę modeli (na zdjęciach w naszej galerii) oraz pokaz ich tworzenia, wóz bojowy rekonstruktorów z Miechowic, dmuchaniec, balony. Sporym interesowaniem cieszyły się także warsztaty rysowania Mangi.
- Tu mamy kulturę cosplayowską – ludzi z pasją. Na Śląsku rzadko słyszy się o podobnych imprezach. Ludzie się dobrze bawią. Przyjechały zaprzyjaźnione grupy nie tylko z Siemianowic, ale z Rudy Śląskiej, Bytomia, Bielska-Białej – z całego województwa – mówi Mirosław Domin z Siemianowickiego Centrum Kultury.
Sam na wydarzenie przybył w stroju rycerza Jedi. O 16.30 przybyli mogli zobaczyć konkurs cosplayowy, gdzie zapisani uczestnicy prezentowali przybyłym swoje stroje.
Jak to jest być Darthem Vaderem lub Gandalfem?
- Gdziekolwiek byśmy nie poszli, to lord Vader jest pewną ikoną, która zakorzeniła się w umysłach ludzi. Jeśli chodzi o sam kostium, to w życiu bym nie podjął tej samej decyzji o jego noszeniu. To masochistyczne. Dwie warstwy skóry, dwie warstwy materiału, do tego zbroja, hełm ważący 5 kg – śmieje się przebrany za Vadera Konrad Kobus.
Wspomina, że zakładanie stroju lorda Sithów trwa między 30 a 60 minut. Do zdjęć pozuje wraz ze szturmowcami. Wśród przybyłych wypatrzyliśmy także szarego czarodzieja ze Śródziemia.
- Gandalfem jestem od 20 lat. U nas w bractwie chyba każdy dopasował postać do swojego charakteru. Kolega jest typowym Uruk-Hai – żartuje Dariusz Bagiński i dodaje: – Może dziwnie to zabrzmi, ale Bractwo Śródziemna jest grupą rekonstrukcyjną – sekcją Akademii Fantastyki i Japońskich Sztuk walki. Sprzęt, którego używamy, jest sprzętem bojowym, jakiego używają bractwa rycerskie.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?