Sierpień 80 apeluje do rządu, aby wycofał się z „egzekucji" kopalni Krupiński

- Do końca tygodnia mają dobiec końca wszystkie prace dotyczące przekazania kopalni Krupiński do Spółki Restrukturyzacji Kopalń - informuje biuro prasowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W najbliższą sobotę, czyli 1 kwietnia ma zostać podpisany akt notarialny ws. nieodpłatnego przekazania tego zakładu do SRK.

Czasu pozostało niewiele. Likwidacja kopalni z Suszca wciąż budzi sporo emocji. WZZ Sierpień 80 wystosował we wtorek apel do rządu, aby wycofał się z decyzji o jej zamknięciu.

CZYTAJCIE TEŻ:
Kopalnia jednak do likwidacji. Decyzja w sprawie KWK Krupiński zapadła
Kopalnia Krupiński jako spółka-córka JSW? To jeden z wariantów
Górnicy z KWK Krupiński mogą wybrać, do której kopalni przechodzą

Przypomnijmy: przekazanie Krupińskiego do SRK było jednym z warunków porozumienia z instytucjami finansowymi, posiadaczami obligacji JSW, a które dotyczyło restrukturyzacji zadłużenia spółki. Opiewa ono na łączną kwotę ok. 1,3 mld zł. Walne zgromadzenie akcjonariuszy decyzję ws. przekazania kopalni z Suszca do SRK podjęło w grudniu 2016 roku.

Temat kopalni był poruszany podczas obrad Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego oraz sejmowej Komisji Energii i Skarbu Państwa. Władze spółki wielokrotnie powtarzały, że kopalnia z Suszca w ciągu ostatnich 10 lat przyniosła łącznie ok. 1 mld zł strat. Z kolei przedstawiciele Ministerstwa Energii informowali, że dotychczas wykonano osiem analiz sytuacji KWK Krupiński i żadna z nich nie potwierdziła, iż Krupiński ma szansę na prowadzenie stabilnego i rentownego wydobycia, a utrzymywanie go w strukturach JSW do 2021 roku, wygenerowałoby kolejne straty w wysokości ok. 230 mln zł, przy założeniu, że nadal utrzymywałyby się tak wysokie ceny węgla.

Jednak przeciwnicy likwidacji tej kopalni zwracają uwagę, że jest dla niej ratunek - chodzi o zmianę profilu wydobycia z węgla energetycznego (który głównie wydobywano w tej kopalni), na droższy - węgiel koksujący. Dotarcie do tych złóż może pochłonąć ok. 300 mln zł.

Głos ws. kopalni Krupiński ponownie zabrał WZZ Sierpień 80. „KWK Krupiński ma przyszłość. Nie ma jednak woli lub chęci ze strony rządzących, aby dopuścić tę możliwość. Przypomina to historię kury znoszącej złote jaja, którą postanowiono ubić na rosół. Jeśli Ministerstwo Energii nie widzi dalszego miejsca dla kopalni Krupiński w strukturze Jastrzębskiej Spółki Węglowej, to należy wypracować formułę pozwalającą na fedrunek poza tą spółką. Jest przecież wielu ekspertów wskazujących szanse dla kopalni w Suszcu i to, że może być ona zyskowna. Co ważne, wielu z tych ekspertów i obrońców kopalni znajduje się w szeregach partii rządzącej" - czytamy w apelu, w którym związkowcy wzywają rządzących do wycofania się z decyzji dot. likwidacji tej kopalni.

CZYTAJCIE TEŻ:
Żony górników i pracownice kopalni Krupiński jadą do premier Szydło z petycją
Beata Szydło nie spotkała się z żonami górników z Suszca. Ich petycję odebrał urzędnik

„WZZ Sierpień 80 zwraca się bezpośrednio do Pani Pani Premier Beaty Szydło jako córki górnika o podjęcie bezzwłocznej interwencji w tej sprawie. Pani Premier, doskonale pamiętamy Pani solenne obietnice i przyrzeczenia z okresu kampanii wyborczej. Mamy w pamięci Pani obecność i słowa wypowiedziane podczas protestu górniczego przed kopalnią „Brzeszcze” 5 października 2015 roku. Wnosimy teraz o przyjazd i rozmowę z górnikami kopalni Krupiński. Czasu nie zostało dużo, skoro egzekucję niewinnej kopalni wyznaczono na dzień 1 kwietnia" - czytamy dalej.

Dodajmy, że pracownicy z Suszca byli zapewniani, że w przypadku likwidacji tej kopalni, nikt nie straci pracy. Przenoszenie górników do innych kopalń, należących do JSW - trwa. Do tej pory pracę w nowych miejscach rozpoczęło już ponad 540 osób, zaś do końca tego tygodnia alokowanych będzie kolejnych ponad 1,2 tys.: w poniedziałek - 97, w środę - 181, w czwartek - 199, a w piątek - 764.

Z kolei 358 osób przejdzie do SRK, gdzie skorzysta z pakietów osłonowych - urlopów górniczych lub jednorazowych odpraw pieniężnych.

- Na terenie zakładu pozostanie grupa pracowników JSW zajmujących się odzyskiwaniem maszyn i urządzeń, które trafią do innych zakładów spółki. Będą oni pracować pod szyldem Ruchu Suszec KWK Pniówek - informuje biuro prasowe JSW.