Falujące ściany ipodłogi, trzęsące się meble, dzwoniące zastawy obiadowe ikieliszki. Ostatnimo tak trzęsie domami mieszkańców Małopolski iwojewództwa śląskiego.
Na wstrząsy z kopalni Janina w Libiążu skarżą się bowiem nie tylko sami libiążanie, chrzanowianie czy mieszkańcy Oświęcimia. Odczuwają je nawet jaworznianie, tyszanie, bierunianie, a nawet osoby mieszkające w Sosnowcu.
Sporo zamieszania wywołały na pewno trzy ostatnie tąpnięcia o sile: 3,8 (30 września), 3,1 (12 października) oraz 3,7 (20 października) stopni w skali Richtera w ZG Janina. To w przypadku tego zakładu Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach zdecydował niecałe dwa tygodnie temu o wstrzymaniu wydobycia na ścianie, w pobliżu której doszło do wstrząsu. Epicentrum tego z 20 października miało miejsce w pokładzie 207 na poziomie 500 metrów. Po tym tąpnięciu ludzie naprawdę zaczęli się bać.
A jego skutki i dwóch pozostałych okazały się naprawdę poważne. To przede wszystkim zniszczone zabytki, rozwalone kominy, pęknięte ściany domów, przychodni, szkół. W jednym z mieszkań będących w zasięgu wstrząsu spadł żyrandol... na stół, przy którym siedziały dwie dorosłe osoby, na szczęście nie było rannych. Ludzie boją się jednak, że stracą dach nad głową, a przede wszystkim zdrowie i życie.
We wtorek (20.10) wieczorem doszło do silnego wstrząsu w Zakładzie Górniczym Janina w Libiążu. Zdarzenie miało miejsce na poziomie 500 metrów pod ziemią. Siła tąpnięcia wyniosła 3,5 stopnia w skali Richtera.
930 wniosków o odszkodowanie
Do Tauronu Wydobycie wpłynęło około 930 wniosków odposzkodowanych. Z Jaworzna przyszło dziewięć, choć na szkody skarży się o wiele więcej mieszkańców.
Na odszkodowanie za zniszczenia w niedawno remontowanej łazience czeka na przykład Maria Sojka z dzielnicy Jeleń w Jaworznie.
- Co prawda pierwsze „pajączki” na kafelkach pojawiły się podczas tąpnięcia w kopalni Ziemowit, ale dzieła dokończyły wstrząsy w Janinie - zaznacza. Najpierw wnioskowała o odszkodowanie właśnie do Ziemowita. Jednak właściciele kopalni przysłali jej decyzję odmowną. - Według ich ekspertów mój dom nie leży w zasięgu tego tąpnięcia. Paranoja! - dodaje.
Teraz domaga się zadośćuczynienia od Janiny. - Może chociaż ten zakład poczuje się do odpowiedzialności? - pyta.
Tylko do zeszłego tygodnia służby kopalniane dokonały około stu przeglądów i ocen zgłoszonych szkód, z tego w 44 przypadkach zleciły naprawę firmom budowlanym.
- Trzeba zbadać przyczyny tąpnięć, by nie występowały w przyszłości - tłumaczy Jolanta Talarczyk, rzecznik prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. - Ponowne uruchomienie wydobycia będzie możliwe dopiero po opracowaniu prognozy drgań gruntu, uwzględniającej energię wstrząsów górniczych oraz po wykonaniu inwentaryzacji obiektów budowlanych, uwzględniającej ocenę ich odporności na ewentualną deformację terenu - precyzuje Jolanta Talarczyk. Zaznacza, że wyrobisko nie jest zamknięte na klucz. Konieczne jest jego odświeżanie, aby nie doszło do pożaru.
W wyniku tąpnięcia w Zakładzie Górniczym Janina zatrzęsła się ziemia w miejscowości Żarki na Śląsku.
Mniejsze wydobycie nie przynosi rezultatów
Po pierwszych wstrząsach i zaleceniach WUG w Janinie zmniejszono wydobycie, wprowadzono eksploatację we wszystkie dni tygodnia. Przestoje zwiększają ryzyko samoistnego odprężenia górotworu. Wprowadzono także częstsze strzelania torpedujące.
- Niestety, te działania kopalni nie przyniosły oczekiwanych skutków - przyznaje Talarczyk.
Dlatego zlecono wykonanie ekspertyzy wyspecjalizowanej jednostce naukowo-badawczej w zakresie ustalenia przyczyn wstrząsów. Ma być gotowa 30 listopada.
Kopalnia Janina schodzi do znacznie niższego niż dotychczas poziomu 800. To wprawdzie zagwarantuje górnikom pracę na min. 40 lat, ale ludzie w okolicy boją się, czy nie będzie kolejnych tąpnięć i zniszczeń.
Co ze szkodami?
Wnioskuj do kopalni
W jaki sposób należy starać się o odszkodowanie?
- Zgodnie z Prawem geologicznym i górniczym szkodę można zgłaszać do pięciu lat od momentu stwierdzenia szkody. Należy jednak zaznaczyć, że korzystniejsze dla obu stron, czyli dla przedsiębiorcy górniczego i samego poszkodowanego, jest możliwie niezwłoczne zgłoszenie powstałej szkody - podkreśla Zofia Mrożek z biura prasowego Tauronu Wydobycie. - Wzór wniosku można pobrać w Oddziale Szkód Górniczych ZG Janina w Libiążu przy ul. Górniczej 23. Tam poszkodowani uzyskają też informację o dalszym postępowaniu w sprawie naprawy szkody - dodaje. Procedura szacowania strat składa się z kilu etapów. Najpierw komisja ze strony zakładu górniczego dokonuje przeglądu powstałych szkód. Następnie sporządzona zostaje dokumentacja projektowo-kosztorysowa, w której zostanie ustalony sposób i koszt naprawy szkody.
- Wypłata odszkodowania lub naprawa szkody przez przedsiębiorcę górniczego następuje po zawarciu ugody z poszkodowanym. Termin wypłaty odszkodowania wynosi 60 dni od dnia podpisania ugody - wyjaśnia Zofia Mrożek.
W wyniku tąpnięcia w Zakładzie Górniczym Janina zatrzęsła się ziemia w miejscowości Żarki na Śląsku.
*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Wypadek karetki w Katowicach: Wjechała w przystanek. Są ranni ZDJĘCIA
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?