Skandal w Jaworzu. Narciarze zjeżdżali z dachu amfiteatru. Wójt jest oburzony. Sprawą zajęła się policja

- Niedzielne popołudnie, sześciu mężczyzn, kilka łopat, dwie pary nart, kamerka i wyciągarka i buchająca spod czapek głupota, bezmyślność i arogancja. Miejsce akcji - jaworzański amfiteatr (a właściwie jego nowy dach). Do tego trzy kamery monitoringu (nie zauważyli - chyba jednak tak, bo na jednym zdjęciu bezczelnie śmieje się jeden do kamery). Resztę sami obejrzyjcie na filmie i na zdjęciach, a potem sami oceńcie - napisał wójt Jaworza Radosław Ostałkiewicz.

Na ponad 2-minutowym filmiku z kamerki monitoringu widać m.in. jak jedna z osób wjeżdża na nartach na dach budynku zaplecza amfiteatru przy pomocy wyciągarki, po chwili zjeżdża ze stromego dachu i jadąc po usypanej pod nim pryzmie śniegu znika w kadrze. Z boku ktoś stoi i kręci filmik z całego "wyczynu".

- Krótko, a dosadnie. Z czego można mieć zrobiony mózg i zarazem jak bardzo trzeba mieć wyprasowane zwoje mózgowe, żeby zrobić coś takiego dla paru lajków na tiktoku czy fejsie? To pytanie, na które dzisiaj szukam (tylko po co?) odpowiedzi - stwierdził wójt Ostałkiewicz.

Włodarz Jaworza stwierdził, że sprawa dzisiaj 1 lutego została zgłoszona na policję.

- Chociaż z tego, co widzimy, jakieś służby były chyba na miejscu. W zależności od wartości zniszczeń sprawa będzie zakwalifikowana jako przestępstwo albo wykroczenie. Do tego przeciw sprawcom Gmina Jaworze wystąpi na drogę cywilną. Tym razem mamy uchwycone twarze, numery rejestracyjne samochodu, ale poszukujemy też świadków zdarzenia - podkreślił Radosław Ostałkiewicz.

Warto przypomnieć, że zeszłym roku dach amfiteatru został wyremontowany (również z dotacją z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego) za kilkaset tysięcy złotych, a szkody z niedzieli - wedle wójta Ostałkiewicza - mogą sięgną kilkudziesięciu, jeżeli nie więcej, tysięcy złotych, które - jak zapowiada samorządowiec - pokryją uczestnicy uczestnicy zdarzenia.

- Więcej nic nie piszę, bo pod palce same suną się klawisze z niecenzuralnymi literkami, które tworzą wyrazy powszechnie uznane za wulgarne - zakończył swój wpis wójt Jaworza.

Asp. sztab. Katarzyna Chrobak z bielskiej Komendy Miejskiej Policji poinformowała, że w niedzielę w związku z zaistniała sytuacją policjanci interweniowali w jaworzańskim amfiteatrze.

-Wójt zgłosił sprawę w komisariacie w Jasienicy. Policjanci czekają na oficjalne zgłoszenie, bo podąć czynności w tej sprawie - dodała asp. sztab. Katarzyna Chrobak.